Spis treści
Krzysztof Czabański odwołany z Rady Mediów Narodowych
Sejm odwołał w piątek Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. Argumentem wnioskującej o odwołanie KO było złamanie przez niego zakazu łączenia funkcji w Radzie z uczestniczeniem w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej. Czabański kierował Radą Mediów Narodowych od 2016 roku.
Za odwołaniem Czabańskiego było 257 posłów, przeciw – 183, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Czabański zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych: Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika. Czabański miał naruszyć zawarty w ustawie o RMN „zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym”.
Podstawa do odwołania Czabańskiego
Marek Rutka (Nowa Lewica), członek Rady Mediów Narodowych, w rozmowie z i.pl powiedział, że przebrnął przez 169 stron opinii prawnych na ten temat, w których jest wszystko wyjaśnione.
– To znaczy artykuł 3. ustawy o Radzie Mediów Narodowych mówi o tym, że jeśli ktoś w sposób pośredni bądź bezpośredni uczestniczy w rynku medialnym, który reguluje Rada Mediów Narodowych, to jest to podstawą do jego odwołania. Takie są przepisy i trzeba ich przestrzegać – tłumaczył.
Podkreślił, że „nie jest ważne, czy jest to człowiek z PiS, czy z jakiejkolwiek innej partii, tylko po prostu takie jest prawo i nie ma żadnej dowolności”.
Pytany o to, kto – zamiast Czabańskiego – może zostać wybrany na członka Rady Mediów Narodowych odpowiedział, że nie posiada takiej wiedzy.
Czy zmiany w RMN będą coś oznaczać dla mediów publicznych?
Marek Rutka dopytywany, czy Rada Mediów Narodowych w nowym składzie, będzie oznaczać coś dla mediów publicznych, bo na nie ma wpływ, odpowiedział, że „to są decyzje polityczne”.
– Potencjalnie, oczywiście, może to coś oznaczać dla mediów publicznych, ale nie musi. To wszystko zależy od decyzji politycznych, na Radę Mediów Narodowych będzie się wykorzystało – dodał.
Podkreślił, że „dzisiaj ważne jest, żeby koalicja rządząca miała większość i dokonała wyboru przewodniczącego Rady Mediów Narodowych”.
– Natomiast dalsze kroki są uzależnione też od rozwoju sytuacji. Na pewno to uspokoi trochę nastroje w mediach publicznych – dodał.
Marek Rutka zaznaczył, że „w przypadku, kiedy członek Rady Mediów Narodowych łamały zapisy ustawy, to przepisy się po prostu egzekwuje”.
– To nie jest żadna łaska i to nie jest nic nadzwyczajnego, tylko po prostu jest to egzekwowanie prawa, które Prawo i Sprawiedliwość – to oni zawarli taki zapis w ustawie i trzeba to konsekwentnie teraz realizować – wyjaśnił.
