Informację o odebraniu księciu Yorku tytułów przekazał w czwartkowym oświadczeniu Pałac Buckingham.
„Za zgodą i w porozumieniu z Królową tytuły wojskowe i patronaty królewskie księcia Yorku zostały zwrócone Królowej. Książę Yorku nadal nie będzie pełnił żadnych funkcji publicznych i będzie bronił się w sprawie jako osoba prywatna” – przekazano w krótkim komunikacie.
Z doniesień medialnych wynika, że brytyjski książę nie będzie używał tytułu Jego Królewskiej Mości. Pozostanie mu jedynie tytuł księcia Yorku.
Wspomniany proces dotyczy oskarżeń o napaść seksualną, której książę Andrzej miał dopuścić się wobec 17-latki w 2001 roku.
Sprawa dotyczy Virginii Giuffre, która jako 17-latka była jedną z ofiar nieżyjącego już amerykańskiego miliardera i finansisty Jeffreya Epsteina. Zwabione obietnicą pracy dziewczęta, były „wypożyczane” jego wpływowym znajomym. Jednym z nich miał być brytyjski książę. I to właśnie jego oskarżyła o napaść seksualną.
Prawnicy księcia Yorku przekonywali, że pozew kobiety powinien zostać odrzucony. Powoływali się tu na umowę podpisaną przez nią w 2009 roku ze skazanym przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem. Ich zdania nie podzielił jednak sąd w Nowym Jorku, który odrzucając w środę tę argumentację orzekł, że pozew może zostać rozpatrzony.
Książę Andrzej konsekwentnie nie przyznaje się do winy. W wywiadzie udzielonym BBC Newsnight w 2019 roku przekonywał, że nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek spotkał Viginię Giuffre. Podkreślał również, że twierdzenia o tym, jakoby uprawiali ze sobą seks są nieprawdziwe.
