SPIS TREŚCI
Ekspertka PISM podkreślała, że demonstracje - największe od czasu protestów w Parku Gezi w 2013 roku – objęły nie tylko największe tureckie metropolie, tak jak Stambuł, Ankara, Izmir, ale też regiony konserwatywne, tradycyjny bastion Erdogana i jego partii AKP. - Nic nie wskazuje na to, żeby one ustały, aczkolwiek prezydent Turcji ma nadzieję, że one samoczynnie wygasną i sprawa sama się rozwiąże – mówi Spancerska w rozmowie ze Strefą Obrony.
Intryga Erdogana
Burmistrz Stambułu został aresztowany, żeby nie zagrozić Erdoganowi w przyspieszonych wyborach prezydenckich. Ale żeby je ogłosić, prezydent musi zdobyć głosy deputowanych z opozycyjnej partii DEM. Tymczasem ta partia jest najsilniejszym ugrupowaniem prokurdyjskim. Co wspólnego sprawa Imamoglu i wyborów ma z Kurdami?
- Erdogan wie, że w ramach obecnej konstytucji nie może ubiegać się o kolejną kadencję. Więc potrzeba jest doprowadzenia do przyspieszonych wyborów. Aczkolwiek do tego wymagana jest większość kwalifikowana. Obóz rządowy nie posiada takiej większości, więc zabiega o poparcie prokurdyjskiego ugrupowania DEM. I stąd tutaj DEM w ogóle zaangażowała się w pośrednictwo w rozmowach z Abdullahem Ocalanem, który od 1999 roku przebywa na wyspie Imrali w pobliżu Stambułu w więzieniu – mówi Spancerska. Ekspertka PISM ostrożnie ocenia szanse na faktyczne zakończenie wieloletniego konfliktu Turcji z PKK.
Co dalej z syryjskimi Kurdami?
Jak rozmowy Erdogana z Kurdami i zawieszenie broni po apelu Ocalana wpłyną na sytuację w Syrii i położenie syryjskich Kurdów, z którymi Ankara od dawna walczy? Jak mówi gość Strefy Obrony, SDF twierdzi, że wezwanie Ocalana ich nie dotyczy, bo są odrębną formacją zbrojną. Ich pozycję wzmocniło porozumienie z nowymi władzami w Damaszku.
- To porozumienie z al-Szarą (tymczasowy prezydent Syrii – red.) pokazuje, że al-Szara jest politykiem pragmatycznym, bo do tego porozumienia doszło w czasie, kiedy były ataki na alawitów w Syrii i zdał on sobie sprawę, że nie ma wystarczających zasobów ludzkich, żeby zapewnić bezpieczeństwo w kraju. Te siły al-Szary mają 40 tysięcy, podczas gdy SDF ma 100 tysięcy, więc to jest zdecydowana przewaga. Dlatego w moim przekonaniu doszło do tego porozumienia i to porozumienie zyskało błogosławieństwo Stanów Zjednoczonych – mówi dr Spancerska. I przypomina, że inna rebeliancka formacja syryjska SNA, proxy Turcji, nadal walczy z SDF przy tureckim wsparciu militarnym.
Czy Szara wyprowadzi Syrię na prostą?
Zdaniem Spancerskiej, na upadku Asada w Syrii „Turcja na pewno zyskała w takim wymiarze regionalnym, zyskała na pewno przewagę nad Iranem, który jest zdecydowanie osłabiony przez działania Izraela, i nad Rosją, która w zasadzie musi przeformułować te swoje interesy strategiczne”. Ale jest jeszcze jeden gracz, który może pokrzyżować plany Ankarze. – Z mojej wiedzy wynika, że Izrael udziela pomocy wywiadowczej Kurdom i stara się w tym kotle mącić. Teraz mamy do czynienia z taką ożywioną retoryką antyizraelską w Turcji. Generalnie i Netanjahu i Erdogan są znani z tego, że nie przebierają słowach i często ta retoryka jest bardzo wyraźna, a tak naprawdę to jest skierowane na potrzeby polityki wewnętrznej – mówi gość Strefy Obrony.
Pytana o perspektywę stabilizacji lub chaosu w Syrii, dr Spancerska przypomniała, że al-Szara „zabiega o wsparcie monarchii krajów Zatoki, jednocześnie też widać, że orientuje się na Zachód, bo Turcja też jest adwokatem tego, aby zniesiono sankcje na Syrię”. - Jak potoczy się ta sytuacja, będzie zależeć od szeregu czynników, w tym polityki Stanów Zjednoczonych, a jak wiemy Donald Trump jest politykiem dość nieprzewidywalnym, więc tutaj mamy wiele zmiennych – mówi ekspertka PIS.