Kto za Joe Bidena? Kamala Harris czy ktoś inny? Spekulacje nie ustają

Adam Kielar
Wideo
od 7 lat
Po rezygnacji Joe Bidena z wyścigu o fotel prezydenta USA, nie milkną spekulacje na temat tego, kto zastąpi go jako kandydata Partii Demokratycznej. Choć sam lokator Białego Domu „namaścił” wiceprezydent Kamalę Harris, to w grze ma być też kilka innych postaci.

Spis treści

Rezygnacja Joe Bidena. Poparł Kamalę Harris

Swoją decyzję Joe Biden ogłosił w niedzielę wieczorem polskiego czasu. Jak przyznał, chciał się ubiegać o reelekcję, ale zdecydował się wycofać „dla dobra kraju i partii”.

W kolejnym wpisie na portalu X, obecny prezydent ogłosił, że to wiceprezydent USA Kamala Harris powinna zastąpić go w roli kandydata na najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Wezwał też Demokratów by poparli tę kandydaturę.

Jamie Harrison, szef Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC), czyli partyjnego aparatu, odpowiedzialnego za między innymi za kampanie wyborcze ogłosił, że w ciągu najbliższych dni „partia podejmie transparentny i uporządkowany proces wyznaczenia kandydata, który będzie w stanie pokonać Donalda Trumpa w listopadowych wyborcach”.

Kto zamiast Joe Bidena?

Wiceprezydent Kamala Harris jest w tym momencie najbardziej prawdopodobną kandydatka na przejęcie od Joe Bidena roli kandydata Demokratów. Jak sama przyznała, poparcie dla jej kandydatury ze strony prezydenta jest dla niej wielkim honorem i dlatego zamierza zdobyć nominację. Błyskawicznie zyskała też duże wsparcie finansowe od darczyńców, którzy przekazali jej około 50 mln dolarów.

Pojawiają się jednak inne potencjalne kandydatury. Znawcy amerykańskiej polityki wskazują zwłaszcza na związanych z Partią Demokratyczną gubernatorów stanów. Jednym z częściej wymienianych jest Gavin Newsom z Kalifornii, który jednak jasno poparł wiceprezydent Harris.

Inną postacią, którą wskazywano jeszcze przed deklaracją Bidena o odejściu, była gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer, bardzo popularna postać tamtejszej polityki, która w cuglach uzyskała reelekcję w 2022 roku. Ona również jednak nie zamierza kandydować, jak przyznała już po decyzji urzędującego prezydenta, jej rola w wyborach „pozostaje taka sama”.

Z kolei jednym z tych, którzy mogą stanąć w szranki z Kamalą Harris i spróbować zawalczyć o nominację jest Jay Robert („J.B.”) Pritzker, gubernator stanu Illinois. Jego ogromną zaletą jest to, że jest potomkiem miliarderów (do jego rodziny należy znana na całym świecie sieć hoteli Hyatt), co bardzo ułatwiłoby mu sprawne zdobycie funduszy na prowadzenie kampanii.

Wśród wymienianych nazwisk gubernatorów są jeszcze między innymi Wes Moore z Maryland oraz Andy Beshear z Kentucky.

Była Pierwsza Dama kandydatką?

Jednak nie tylko postaci pełniące obecnie ważne postacie w amerykańskiej polityce są w gronie, tych, którzy – według spekulacji – mogliby stanąć naprzeciw Donalda Trumpa i zawalczyć o prezydenturę.

Od dawna wśród potencjalnych kandydatów Partii Demokratycznej wymieniana jest Michelle Obama. Była Pierwsza Dama w niedawnym sondażu była jedyną osobą, która pokonywała Trumpa w bezpośrednim pojedynku wyborczym. Żona Baracka Obamy wielokrotnie powtarzała jednak, że nie zamierza ubiegać się o fotel prezydent USA.

W przestrzeni medialnej pojawiały się również doniesienia, jakoby Demokraci rozważali ponowne wystawienie przeciwko Donaldowi Trumpowi Hillary Clinton, która nieznacznie przegrała z nim w 2016 roku. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, gdyż zarówno ona, jak i były prezydent Bill Clinton (jej mąż) jasno zadeklarowali poparcie dla Kamali Harris.

Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada 2024 roku.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl