Ktoś przywiązał psu do karku ciężką rurę i go utopił. Podejrzany już w rękach kołobrzeskiej policji

Kołobrzeżanin usłyszał zarzut postawiony w oparciu o ustawę o ochronie zwierząt. Za to co – jak wynika z ustaleń policji - zrobił, grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

We wtorek, w Kołobrzegu, pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Reks dostali zgłoszenie o zwłokach psa w starym basenie przeciwpożarowym przy ul. Spokojnej. Spodziewali się nieprzyjemnej, ale zdarzającej się od czasu do czasu akcji odebrania szczątków zwierzęcia, które z jakiegoś powodu uległo wypadkowi. Na miejscu zobaczyli wystające pionowo nad wodę tylne, psie łapy. Po wydobyciu zwierzęcia, stało się jasne, że padło ofiarą zwyrodnialca - ktoś utopił średniej wielkości suczkę, przywiązując jej mocno do szyli ciężki fragment rury. Nie miała szans. - Wyglądało na to, że ktoś zrobił to niedawno - powiedział nam kierownik schroniska, Arkadiusz Pluciński. - Zwierzę mogło pozostawać w wodzie jakieś dwa, trzy dni najwyżej – ocenił.

- Sunia była czarno-biała, z białym pędzelkiem na końcu ogona - napisali poruszeni pracownicy schroniska na stronie facebookowej „Reksa”. - Pomóżcie nam ustalić dane tej bestii. Raczej nie wierzymy, że uda się znaleźć zwyrodnialca który utopił tę bezbronną sunie przywiązując jej do szyi grubą ciężką rurę, ale może ktoś jednak rozpozna psa lub zauważył że jego sąsiad lub okoliczny menel nagle spaceruje bez pieska – zaapelowali o informacje. - Gwarantujemy anonimowość.

Sprawą najpierw zajęła się Straż Miejska, potem policja. W czwartek rzeczniczka kołobrzeskiej policji Karolina Seemann, potwierdziła, że mężczyzna podejrzewany o utopienie psa, został w środę zatrzymany. To kołobrzeżanin. Zatrzymany 33 – latek miał mieć już za sobą kryminalną przeszłość.

Jak się dowiedzieliśmy, że wstępnych oględzin ciała zwierzęcia wynika, że nim zwyrodnialec wrzucił psa do wody, najprawdopodobniej zadał mu szereg obrażeń. Ta historia zbulwersowała wiele osób, a apel w mediach społecznościowych pomógł w ustaleniu kim może być sprawca.

Za umyślne zabicie zwierzęcia grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, wymiar kary może wzrosnąć do 5 lat pozbawienia wolności.