Jak informowaliśmy wczoraj, we wtorek wieczorem w Warszawie odbyło się spotkanie liderów Kukiz'15 i Konfederacji, na którym miała zapaść decyzja o współpracy. Do ustalenia pozostały ostatnie szczegóły, ale właśnie te kwestie nie pozwoliły osiągnąć we wtorek porozumienia. Rozmowy trwają więc dalej, jednak - według naszych informacji - Kukiz'15 i Konfederacja mogą dogadać się już w środę.
Co różni obie formacje? Przede wszystkim nazwa - Kukiz'15 chciałoby wystartować pod szyldem zawierającym nazwy Konfederacja i Kukiz'15. Problem w tym, że Konfederacja została ostatnio zarejestrowana jako partia i jej liderom nie uśmiecha się startowanie jako KWW. A na zmianę nazwy partii jest już prawdopodobnie zbyt mało czasu.
Drugą kwestią sporną są "jedynki" na listach wyborczych. Jak informuje portal wPolityce.pl, nie osiągnięto do tej pory porozumienia, co do ostatecznego kształtu list. Paweł Kukiz miałby startować z Warszawy, a Janusz Korwin-Mikke z okręgu podwarszawskiego. Brakuje więc miejsca dla wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki, który właśnie spod Warszawy dostał się do Sejmu cztery lata temu.
Krzysztof Bosak, który startował z Warszawy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, miałby powalczyć w okręgu wrocławskim. Numerem jeden w Białymstoku będzie znów Robert Winnicki, natomiast w Lublinie - Jakub Kulesza. Trwają ostre negocjacje o Rzeszów, gdzie z "jedynką" chce stratować Grzegorz Braun (osiągnął tam bardzo dobry wynik w wyborach do PE) oraz być może Marek Jurek - podaje wPolityce.pl. Nie ma również porozumienia, jeśli chodzi o Toruń, w którym pierwotnie twarzą miał być Sławomir Mentzen, natomiast teraz doszedł mu kontrkandydat, Paweł Szramka z Kukiz'15.
