Kontrowersje wokół patrona jednej z ulic w Gdańsku. Powinien pozostać nim Lech Kaczyński?
Projekt uchwały odnośnie konsultacji społecznych w tej sprawie głosowany ma być na najbliższej sesji Rady Miasta Gdańska. Jeśli radni go zaakceptują, wszczęte zostaną kolejne procedury.
W konsultacjach uczestniczyć będą mogli wówczas mieszkańcy Przymorza Wielkiego. Odpowiadali będą na pytanie, jaką nazwę powinna mieć ulica w ich dzielnicy, której patronem jest obecnie Lech Kaczyński.
W projekcie uchwały Rady Miasta Gdańska proponowane są trzy nazwy:
- Biały Dwór,
- Dąbrowszczaków,
- Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Konsultacje, jeśli ostatecznie dojdą do skutku, trwały będą od 1 grudnia tego roku do 31 marca 2025. Mieszkańcy wyrażą swoje zdanie za pośrednictwem ankiet tradycyjnych i elektronicznych. Następnie wypowiedzieć ma się w tej sprawie także Rada Dzielnicy Przymorze Wielkie.
Jak podkreśla Cezary Śpiewak - Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska, w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości ówczesny wojewoda pomorski Dariusz Drelich w ramach dekomunizacji zdecydował w 2017 roku o zmianie nazwy ulicy z Dąbrowszczaków na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Temat ten budził jednak spore kontrowersje i pojawiły się głosy niezadowolenia ze strony niektórych mieszkańców. Rada Dzielnicy Przymorze Wielkie wydała oświadczenie.
- Skoro ta zmiana musi nastąpić, to wnioskujemy, by ulica nosiła nazwę Przymorska - tłumaczył Krzysztof Skrzypski, przewodniczący rady dzielnicy. - Chcemy, by nazwa była neutralna i w żaden sposób polityczna. Nie chcemy konkretnych nazwisk, by w przyszłości ktoś tego znowu odkręcał, bo stwierdzi, że "ten bohater też jest inny".
Protestowali też członkowie Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk, Ruchu Sprawiedliwości Społecznej oraz partii Razem.
W związku z zarządzeniem zastępczym wojewody pomorskiego dotyczącym zmian nazw ulic (tzw. dekomunizacja) m.in. zmiany nazwy ulicy Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego, wyrażamy swój stanowczy sprzeciw, zarówno wobec trybu tej zmiany, która odbywa się bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami, jak również kierunku zmian, które wskazują na ich głęboko polityczno-ideologiczny charakter - oświadczyli.
Dlatego też radni Koalicji Obywatelskiej postanowili wrócić do tematu patrona ulicy na Przymorzu Wielkim i tym razem oddać mieszkańcom decydujący głos w tej sprawie. Ich postępowanie nie podoba się jednak opozycyjnym rajcom z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Czy tragicznie zmarły prezydent Polski, wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim, człowiek związany z tworzącą się Solidarnością nie zasługuje na ulicę swojego imienia w Gdańsku? Tak widać uważają radni rządzącej Gdańskiem Koalicji Obywatelskiej, którzy po raz kolejny dążą do jej zmiany - pisze Przemysław Majewski z PiS.
Dąbrowszczacy, według definicji przedstawianej przez Instytut Pamięci Narodowej, byli członkami XIII Brygady Międzynarodowej im. Jarosława Dąbrowskiego. Brali udział w wojnie domowej i sowieckiej interwencji w Hiszpanii w latach 1936–1939. Zgodnie z opinią IPN byli realizatorami polityki stalinowskiej na Półwyspie Iberyjskim.
Jednak według zwolenników pozostawienia nazwy ul. Dąbrowszczaków na Przymorzu, tego typu informacje są nieprawdziwe.
- Dąbrowszczacy w większości nie byli komunistami - mówił w 2017 roku Przemysław Kmieciak z Lepszego Gdańska. - Zebrałem dokładne dane. Ponad 60 procent z nich nie miało nic wspólnego z komunizmem. To w zdecydowanej większości byli polscy robotnicy, którzy wyjechali na Zachód za chlebem i tam zostali zwerbowani do walki z faszyzmem w Hiszpanii. Uważamy, że nie powinni podlegać dekomunizacji.
ZOBACZ TEŻ NA dziennikbaltycki.pl - Ulica Kaczyńskiego w miejsce Dąbrowszczaków! „Salomonowy” wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie dekomunizacji gdańskich ulic
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl! w internecie
