Maciej Skorża w czwartek przed południem ponownie pojawił się w Poznaniu, by rozmawiać o ostatnich szczegółach kontraktu z Lechem. Władze Lecha od początku widziały w nim faworyta do objęcia posady po Dariuszu Żurawiu. Już we wtorek Skorża spotkał się prezesem Piotrem Rutkowskim i dyrektorem sportowym Tomaszem Rzasą, z którymi rozmawiał na temat spraw sportowych. Dzień później 49-letni szkoleniowiec także był w Poznaniu i z Karolem Klimczakiem ustalał warunki finansowe swojej umowy. Według portalu meczyki.pl trener ma podpisać dwuletni kontrakt. W kwestii sztabu szkoleniowego najbardziej prawdopodobnym kandydatem na nowego asystenta jest 44-letni Rafał Janas, który jest zaufanym współpracownikiem Skorży. Obecnie potencjalny nowy trener Lecha wyjechał do Warszawy załatwić swoje prywatne sprawy przed przeprowadzką do Poznania. Potencjalna umowa Macieja Skorży jest teraz analizowana przez prawników. Meczu z Legią nie poprowadzi z ławki. Ma obejrzeć go z wysokości trybun.
Maciej Skorża to trener, który lubi rządzić - zobacz wideo:

Na stole były oferty innych kandydatów, w tym opisywanego przez nas od razu po zwolnieniu Aleksieja Szpilewskiego - obecnego trenera mistrzów Kazachstanu, Kajratu Ałmaty. Jak słyszymy, na stole była też "bardzo ciekawa opcja belgijsko-holenderska". Działacze Lecha nie zdecydowali się jednak podjąć konkretniejszych rozmów z innymi kandydatami, bo Maciej Skorża, jeszcze za czasów pracy Dariusza Żurawia, był już po słowie z Tomaszem Rzasą, że to on przejmie Kolejorza po zwolnieniu Żurawia. M.in. dlatego miał odrzucić ofertę Śląska Wrocław, z którym także rozmawiał, bo wrocławski klub szybciej niż Lech poszukiwał nowego trenera. Ostatecznie do Wrocławia trafił Jacek Magiera.
Dariusz Żuraw w Lechu Poznań zaliczył kilka wpadek. 10 naszy...
Działacze Lecha chcą trenera na już. Nie chcieli długo czekać. To teoretycznie przemawia na plus trenera Skorży, ale z naszych informacji wynika, że nie tylko 49-letni trener był gotów podjąć pracę w Poznaniu od razu. Nawet mimo obecnych zobowiązań. Działacze Lecha jednak mocno ukierunkowali się na powrót Macieja Skorży.
Czytaj też: Czesław Michniewicz komentuje sytuację ze zwolnieniem Dariusza Żurawia
Maciej Skorża nie złożył jeszcze najważniejszego podpisu pod kontraktem z Lechem. Jeśli to zrobi, to drużynę ma objąć dopiero po meczu z Legią. Zatem wpisany jako pierwszy trener w meczu z Legią jeden z dotychczasowych asystentów Dariusza Żurawia, czyli 57-letni Janusz Góra, który ma do tego odpowiednią licencję UEFA Pro. Góra to były piłkarz m.in. Górnika Wałbrzych i Śląska Wrocław. Z tym drugim klubem jest mocno utożsamiany, bo grał w nim z małymi przerwami w latach 1987-1992. Potem wyjechał do Niemiec, gdzie najlepszym klubem, w jakim występował, był FC Augsburg. Ma na koncie 11 występów z orzełkiem na piersi, a poza krajem mieszkał 28 lat, do momentu powrotu latem zeszłego roku. Wówczas zastąpił w Kolejorzu na stanowisku asystenta Dariusza Skrzypczaka. Góra może się pochwalić samodzielną pracą trenerską w klubie FC Liefering, gdzie spędził ostatnie pięć lat przed przyjściem do Lecha. To partnerski klub Red Bull Salzburg, w którym w latach 2012-2015 był jednym z trenerów w klubowej akademii. Specjalizuje się głównie w pracy z młodzieżą.
Czytaj też: Lech Poznań zwolnił trenera Dariusza Żurawia. Dlaczego teraz i co dalej?
Zobacz też:
Najważniejsze momenty Dariusza Żurawia w Lechu Poznań. 10 na...