Lechia Gdańsk - Legia Warszawa, czyli hit 17. kolejki Lotto Ekstraklasy. "To duża zasługa trenerów"

Tomasz Biliński
Legia to mistrz Polski i wicelider Lotto Ekstraklasy. Po 17. kolejkach wyprzedza ją Lechia.
Legia to mistrz Polski i wicelider Lotto Ekstraklasy. Po 17. kolejkach wyprzedza ją Lechia. Bartek Syta/Polska Press
LOTTO EKSTRAKLASA. LECHIA GDAŃSK - LEGIA WARSZAWA. - Trudno wskazać faworyta. Oba zespoły grają w ostatnim czasie bardzo dobrze. To duża zasługa trenerów - ocenił Maciej Śliwowski, napastnik stołecznego zespołu na początku lat 90. Mecz Lechia Gdańsk - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 18.

Zapowiadane hity Lotto Ekstraklasy, wynikające z rywalizacji na przestrzeni lat w ostatnim czasie zwykle zawodziły. W 18. kolejce rozgrywek wreszcie może być inaczej. Lechia zajmuje pierwsze miejsce. Nie przegrała od siedmiu ligowych spotkań, a pięć ostatnich to wygrane. Na własnym boisku w tym sezonie drużyna Piotra Stokowca sześć razy wygrała i dwa zremisowała.

- Piotrek przejął drużynę w trudnym momencie, bo cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej poprzedniego sezonu. Jeden punkt wte czy wewte i Lechii mogło nie być w ekstraklasie. Jednak przetrwał i po przepracowaniu okresu przygotowawczego Lechia jest w czołówce ligi. Ustawił zespół po swojemu, zrezygnował z kilku starszych graczy, podobnie zresztą jak Ricardo Sa Pinto w Legii, i zespół z Gdańska gra zupełnie inną piłkę niż przez ostatnie dwa lata. A trzeba pamiętać, że przez ten czas Lechia była tragiczna, nie dało się jej oglądać - stwierdził Śliwowski.

Legia jest na drugiej pozycji. Do lidera traci pięć punktów. Na początku sierpnia, w trzeciej kolejce, przy Łazienkowskiej było 0:0. Wtedy legionistów tymczasowo prowadził Aleksandar Vuković, bo kilka dni wcześniej został zwolniony Dean Klafurić. Pod jego wodzą legioniści fatalnie rozpoczęli sezon. Efektem było odpadnięcie z kwalifikacji do europejskich pucharów.

- Błędem było pozostawienie Klafuricia. Brawa dla Sa Pinto, że z czasem odbudował zespół. Nie znam szczegółów jego pracy, ale słyszałem o niej bardzo dobre rzeczy. Zarówno jeśli chodzi o treningi, jak i dyscyplinę. Dotyczy to nie tylko jego okresu w Polsce, ale też za granicą. Oczywiście słyszałem też, że jest konfliktowy, ale na razie wyniki nie zwiastują niczego złego - przyznał Śliwowski.

W ostatniej kolejce Lechia wygrała we Wrocławiu ze Śląskiem 2:0, a Legia u siebie z Koroną Kielce 3:0. - Legioniści byli świetnie zorganizowani, całkowicie kontrolowali grę. Na ten moment zespół prezentuje się bardzo dobrze. Jest skoncentrowany, dużo biega, jakiekolwiek zmiany w trakcie meczu mają pozytywny wpływ na grę. Jestem pod wrażeniem tego, jak po kryzysie i zmęczeniu Legia gra coraz lepiej. Ważną kwestią było przygotowanie fizycznego. Pozostała kwestia zgrania. Jeśli dalej będzie szło to w obecnym kierunku, to w końcu powinna być Legia, jaką chcemy oglądać - dodał Członek Galerii Sław stołecznego klubu.

Obie drużyny w środę awansowały do ćwierćfinału Puchar Polski. Mistrz Polski ograł w Głogowie Chrobrego 3:0, mimo kilku zmian w składzie. Z kolei zespół Stokowca, także po paru roszadach, wygrał 3:1 z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy.

- Obie drużyny robią duże i pozytywne wrażenie. Trudno wskazać faworyta. Będzie to bardzo ważny sprawdzian, choć o losach mistrzostwa Polski nie przesądzi - zaznaczył Śliwowski.

Michał Kucharczyk po meczu Legia - Górnik: Bramka Carlitosa ustawiła ten mecz

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl