Lechia Gdańsk przebuduje skład i planuje transfery. Nie pozyska Pelle van Amersfoorta. Z drużyny wkrótce może odejść nawet 13 piłkarzy

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Zimą Lechia ma rozpocząć przebudowę składu. Zadanie trudne, bo możliwości finansowe nie są bez ograniczeń, a wielu piłkarzom kończą się kontrakty.

W okresie letnim były już plany wzmocnienia zespołu. To się nie udało. Do zespołu dołączył tylko Joeri de Kamps, ale to miało miejsce tuż przed zamknięciem okna transferowego. Teraz tych ruchów ma być więcej, bo mówi się nawet o czterech nowych zawodnikach, ale wszystko determinować będą możliwości finansowe. Latem prowadzone były dość intensywne rozmowy w sprawie sprzedaży udziałów klubu i ruchy kadrowe były przez to mocno utrudnione. Teraz nie ma na co czekać. Po pierwsze biało-zielonych wiosną czeka twarda walka o utrzymanie w PKO Ekstraklasie i koniecznie trzeba podnieść jakość zespołu. To oczywistość, a w klubie też jest opinia, że potrzeba „odświeżyć” szatnię zespołu. Po drugie nie można zapominać, że w czerwcu przyszłego roku wygasną kontrakty aż 13 piłkarzy, a na pewno nie wszystkich uda się zatrzymać w Gdańsku.

Nadchodzące pół roku może zatem przynieść zmiany w kadrze zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Kaczmarka. Pewne jest, że do gdańskiego zespołu nie dołączy Pelle van Amersfoort. Były piłkarz Cracovii nie grał w piłkę przez całą rundę jesienną, ale gdańszczanie rozmawiali z tym zawodnikiem i czekali aż zmniejszy swoje duże wymagania finansowe. Holender zdecydował jednak o powrocie do swojego kraju i przed kilkoma dniami podpisał 2,5-letni kontrakt z Heerenveen. Na jakich pozycjach drużyna ma zostać wzmocniona w pierwszej kolejności? Pilnie potrzebny jest prawy obrońca, ale też skrzydłowy oraz dwóch napastników. Do Pawła Żelema, prezesa Lechii, wpływają oferty od menedżerów różnych piłkarzy i teraz zadaniem pionu sportowego w klubie jest wyselekcjonować takich zawodników, którzy jednocześnie zmieszczą się w budżecie klubu i podniosą piłkarską jakość zespołu. To na pewno nie jest łatwe zadanie, bo wiadomo, że Lechia nie jest krezusem i musi dobrze liczyć, zanim zdecyduje się podpisać kontrakt i wydać pieniądze.

CZYTAJ TAKŻE: Oto najlepsi piłkarze Lechii w rundzie jesiennej TOP 15

Nie może dziwić poszukiwanie duetu napastników, bo za pół roku drużyna może zostać bez żadnego. 38-letni Flavio Paixao już wcześniej poinformował, że to jest jego ostatni sezon i po nim zakończy piłkarską karierę. Z kolei Łukasz Zwoliński ma ważną umowę do końca sezonu, a już latem tego roku nie mógł narzekać na brak ofert. Te jednak gdański klub odrzucił. Nie można wykluczyć, że Zwoliński odejdzie z Lechii już zimą, a nawet jeśli zostanie do końca sezonu, to już w styczniu może podpisać umowę z innym klubem, która będzie ważna od 1 lipca przyszłego roku. Z grona zawodników, którym kończą się kontrakty, blisko pozostania w klubie będzie Mario Maloca.

- Mogę tu zostać nawet i dziesięć lat. Mam klauzulę w kontrakcie o jego automatycznym przedłużeniu i jeśli będę zdrowy i nic się nie wydarzy, to w okolicach połowy rundy wiosennej powinienem ten warunek spełnić – przyznaje Chorwat.

Komu jeszcze, oprócz Paixao, Zwolińskiego i Malocy, wygasają kontrakty po zakończeniu sezonu? Na liście są: Christian Clemens, Rafał Pietrzak, Marco Terrazzino, Michał Buchalik, Ilkay Durmus, Jarosław Kubicki, Kristers Tobers, Krystian Okoniewski czy Jakub Kałuziński. Ponadto zakończy się wypożyczenie Joela Abu Hanny z Legii Warszawa. Z pewnością trzeba rozstać się jak najszybciej z Clemensem, którego zakontraktowanie okazało się jedną wielką pomyłką. Niemiec w drużynie jest zbędny. Warto byłoby przedłużyć kontrakty z Kałuzińskim i Okoniewskim, ale jak słyszymy, to wcale nie będzie takie proste. Okoniewski może zdecydować się zmienić klub na taki, w którym będzie miał więcej szans na to, aby grać. W przypadku Kałuzińskiego przeszkodą mogą okazać się rozbieżności w kwestii zarobków piłkarza. Wiele zależy od tego, co Lechia będzie w stanie zaoferować tym zawodnikom. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z zawodnikami, to latem przebudowa składu będzie na zadecydowanie wyższym poziomie. Trzeba jednak bardziej nastawić się na łatanie dziur w składzie, bo trudno oczekiwać, że Lechię będzie stać na głośne transfery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl