Legia znowu pod lupą UEFA?
W poniedziałek Legia Warszawa poinformowała w mediach społecznościowych o tym, że przekłada dystrybucję biletów na drugi domowy mecz stołecznego klubu w Lidze Konferencji z "powodów proceduralno-organizacyjnych".
Jak słusznie kibice na czele z dziennikarzem Legia.net Marcinem Szymczykiem zauważyli, że za pewne chodziło o słynne oczy goryla w oprawie przed meczem z angielską Aston Villą.
Widocznie nie udało się przedstawicielom Żylety przechytrzyć działaczy UEFA z odpaleniem rac za wielką oprawą przedstawiającą goryla i wielkim napisem "Welcome to the jungle". Zdradził ich otwór na oczy zwierzęcia przez który było widać odpalone materiały pirotechniczne. Pytanie teraz jaką decyzję podejmie UEFA, czy nadal ograniczy się jedynie do kary finansowej, czy może do zamknięcia trybuny. O szczegółach za pewne warszawski klub będzie nas informował na bieżąco w swoich mediach społecznościowych.
Legia już była karana za pirotechnikę
Przypomnijmy, iż w 2021 roku UEFA częściowo zamknęła stadion im. Marszałka Józefa Piłsudskiego za zachowanie kibiców podczas meczu z SSC Napoli. W głównej mierze kara została nałożona za pirotechnikę oraz blokowanie ciągów komunikacyjnych na obiekcie. Jednocześnie została nałożona w zawieszeniu na dwa lata, która wygaśnie... w grudniu 2023 roku.
Dodatkowo w trwającej kampanii Legia zdążyła nawet być już ukarana finansowo za wspomniane incydenty.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Najdziksze transfery Polaków. Nie uwierzysz, skąd przyjęli o...
