Walka była zacięta od samego początku, jednak to Kennedy i Moon były na czele. W pewnym momencie stało się jasne, że sprawa Mistrzostwa Świata w skoku o tyczce rozstrzygnie się miedzy nimi. Kennedy i Moon za trzecim razem pokonały wysokość 4,90. W pewnym momencie tyczkarki ustaliły, że przerwą rywalizację i podzielą się złotym medalem. Murto zaliczyła 4,80, lecz nie uporała się z 4,85. Sutej wynikiem 4,80 ustanowiła rekord Słowenii.
Piąta Brytyjka Molly Caudery i szósta Szwajcarka Angelica Moser poprawiły rekordy życiowe na 4,75.
Moon obroniła tytuł mistrzyni świata wywalczony przed rokiem w Eugene. Reprezentantka USA jest również mistrzynią olimpijską. Dla Niny Kennedy zaś jest to pierwsze złoto na zawodach rangi mistrzowskiej. Wcześniej w Eugene zdobyła brąz i wygrała także Igrzyska Wspólnoty Narodów. Jest to dla niej ogromne osiągnięcie, ponieważ przed zawodami dla większości kibiców i ekspertów, faworytką była tylko i wyłącznie Amerykanka Katie Moon. Kennedy wykazała się jednak ogromną wolą walki i w pełni zasłużyła na ten medal.
Kibice mogą pamiętać podobną sytuację z ostatnich Igrzysk Olimpijskich kiedy to złotym medalem podzielili się Katarczyk Mutazz Isa Barshim i Włoch Gianmarco Tamberi. Zrezygnowali oni z dogrywki w skoku wzwyż i postanowili, że staną na najwyższym stopniu podium ex aequo. Decyzję o zakończeniu rywalizacji remisem uwieńczono na nagraniu.
(PAP)
