Amos Kipruto zaatakował na pięć kilometrów przed metą, szybko uzyskał przewagę i nie dał się już nikomu z rywali wyprzedzić. 30-letni Kenijczyk - brązowy medalista mistrzostw świata z 2019 roku wyprzedził Leule Gebresilase (2:05:12) z Etiopii i somalijskiego Belga Bashira Abdi (2:05.19). Drugie miejsce to 22 000 funtów, a trzecie - 16 000.
W Londynie nie startował rekordzista świata, inny Kenijczyk Eliud Kipchoge i inny doskonały biegacz, Brytyjczyk Mo Farah, który wycofał się z powodu kontuzji.
Etiopski weteran, 40-letni już Kenenisa Bekele - drugi najszybszy maratończyk wszechczasów i jeden z najlepszych biegaczy długodystansowych w historii, nie wytrzymał tempa i ostatecznie uplasował się na piątej pozycji (2:05:53).
Wschodząca gwiazda Etiopii
23-letnia Yalemzerf Yehualaw z Etiopii, która po raz pierwszy w maratonie pobiegła w kwietniu w Hamburgu (w trudnych warunkach uzyskała wspaniały czas 2:17:23 - najszybszy debiutantki w historii i rekord kraju na dystansie 42 km i 195 metrów!!!), w tegorocznym „London Marathon” na początku dystansu miała problemy, przewróciła się i musiała odrabiać stracony dystans. Gdy dołączyła do czołówki, zaczęła dyktować swoje tempo, którego nie wytrzymała m.in. zwyciężczyni z ubiegłego roku, Joyciline Jepkosgei z Kenii.
W tym roku nie startowała rekordzistka świata i dwukrotna triumfatorka z Londynu, Brigid Kosgei, która wycofała się z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego.
Tegoroczny Maraton Londyński po raz trzeci i ostatni został rozegrany w październiku, po tym, jak został przeniesiony w 2020 roku na jesienny termin z powodu COVID-19. W przyszłym roku powróci do swojej tradycyjnej daty w kwietniu.
