Jepchirchir oderwała się od czteroosobowej grupy w sprinterskim finiszu, po czym upadła na kolana ze łzami w oczach po pokonaniu prawdopodobnie najszybszej stawki kobiet, jaką kiedykolwiek zebrano na starcie.
- Myślałem, że wyścig będzie szybki i że padnie rekord, ale nie spodziewałem się, że to będę ja – powiedziała po biegu Jepchirchir.
To dlatego, że wierzę w siebie. Kiedy przekroczyłem linię mety, pomyślałem o tym, jak bardzo jestem wdzięczna za to, że będzie to moje ostatnie wydarzenie podczas, którego reprezentuję Kenię przed wyjazdem do Paryża na igrzyska. Teraz wiem, że mam wielką szansę na obronę tytułu w Paryżu.

27-letni Munyao, który był naciskany przez Bekele do ostatnich kilometrów, wygrał wyścig mężczyzn z czasem 2:04.01.
- Cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa w wyścigu, Na 40. kilometrze czułem presję ze strony Kenenisy Bekele, ale byłem bardzo pewny siebie, ponieważ trenowałem mocno do tego wyścigu – powiedział Munyao - Powiedziałem więc sobie: pozwól mi być pewnym.
Po 40 kilometrach myślałem, że mam wystarczająco dużo energii, aby wygrać dzisiejszy maraton.
Munayo ma nadzieję, że londyńskie zwycięstwo wystarczy, aby zapewnić mu miejsce w kenijskiej drużynie olimpijskiej na sierpniowy maraton w Paryżu - Myślę, że jestem w stanie wystartować na igrzyskach olimpijskich – powiedział na mecie.
41-letni Bekele, który zdobył trzy tytuły olimpijskie był drugi z czasem 2:04.15. Emile Cairess zajął trzecie miejsce z czasem 2:06.46, prawie zapewniając sobie miejsce w brytyjskiej drużynie olimpijskiej - To w zasadzie oznacza, że zostałem wybrany, jestem w drużynie. W tym ściganiu było ryzyko, ale się opłaciło.
Cairess zadedykował swój wyścig swojemu kuzynowi, który niedawno przeżył poważny wypadek samochodowy.
Trzydzieści sekund braw poprzedziło rozpoczęcie wyścigu mężczyzn ku pamięci rekordzisty świata i ubiegłorocznego zwycięzcy Kelvina Kiptuma, który zginął w wypadku samochodowym w lutym, w wieku 24 lat.
Tigst Assefa z Etiopii, która we wrześniu podczas maratonu w Berlinie uzyskała czas 2:11.53, ustanawiając rekord świata kobiet w biegu obok biegaczy płci męskiej, zajęła drugie miejsce w wyścigu kobiet z czasem 2:16.23. Joyciline Jepkosgei z Kenii, zwyciężczyni z Londynu z 2021 roku, była trzecia z czasem 2:16.24.
Marcel Hug wygrał wyścig mężczyzn na wózkach inwalidzkich, a szwajcarska koleżanka z drużyny Catherine Debrunner wygrała zawody kobiet.
Około 50 000 biegaczy przekroczyło linię mety 42,2-kilometrowego biegu, który wił się wzdłuż brzegów Tamizy w ten wietrzny dzień przy temperaturze 10 stopni Celsjusza, co czyni tegoroczną edycję największym w historii Maratonu Londyńskiego.
