Lekkoatletyka. Mistrz olimpijski i świata - Szymon Ziółkowski o: szczeniakach bernardyna, piłce nożnej, Pawle Fajdku i polskim młocie

Paweł Wiśniewski
Paweł Wiśniewski
W tym sezonie, Szymon Ziółkowski przymierze się w roli trenera do dwóch złotych medali - mistrzostw świata i Europy
W tym sezonie, Szymon Ziółkowski przymierze się w roli trenera do dwóch złotych medali - mistrzostw świata i Europy Grzegorz Dembiński
Należy do najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów. Bił rekordy kraju, zdobywał liczne medale na najważniejszych imprezach międzynarodowych. W końcu został mistrzem olimpijskim i świata. Oficjalnie, karierę sportową zakończył w 2016 roku. Zasiadał w radzie zawodniczej Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF – dzisiaj World Athletics). Spróbował swoich sił nawet w polityce, zostając posłem na Sejm RP. Dzisiaj gro czasu zajmują mu kwestie trenerskie. Szymon Ziółkowski i wszystko jasne.

Na czym polega fenomen polskiego młotu? Jedno pokolenie gigantów - Szymon Ziółkowski, Maciej Pałyszko, Wojciech Kondratowicz, Kamila Skolimowska za chwilę drugie - Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki, Anita Włodarczyk...
No, a trzeba przypomnieć o jeszcze wcześniejszych czasach - Tadeusz Rut, Olgierd Ciepły czy Zdzisław Kwaśny…
Oczywiście, ale zostawmy średniowiecze i wróćmy do realiów współczesnego świata.
W pewnym sensie, absolutnie możemy mówić o pewnym fenomenie. I to wynika z pewnych uwarunkowań, specyficznych dla naszego kraju. Po naszych sukcesach na Igrzyskach XXVII Olimpiady w Sydney - a przypomnę, że był to rok 2000 - ruszyły inwestycje, powstała infrastruktura do uprawiania rzutu młotem. Zawsze mieliśmy trenerów znakomicie przygotowanych merytorycznie. Wystarczy spojrzeć na reprezentację Polski, która „za chwilę” wystartuje na mistrzostwach świata w Eugene - czwórka młociarzy, czterech różnych szkoleniowców. A w kraju mamy przynajmniej kilkunastu kolejnych, równie dobrych.
Generalnie uważam, że elementem wspierającym polski rzut młotem są… liczne szkółki piłkarskie.
Nie bardzo rozumiem…
Już wyjaśniam. Otóż przyszli, potencjalni młociarze, w wieku nastolatka, są lekko niegramotni, zbyt obszerni, co nieco gapowaci, nieporadni koordynacyjnie, trochę przypominający szczeniaka bernardyna… No i oni zwyczajnie nie nadają się do tych szkółek. Owszem „gruby” stanie na bramce, ale kariery to on nie zrobi. Trzeba trochę więcej sprawności fizycznej. Zatem szukają sobie innego sportu. I dzięki sukcesom reprezentantów Polski, ta młodzież trafia do tej konkurencji. Ale nie tylko - również do pchnięcia kulą czy rzutu dyskiem. Rzut oszczepem ma zupełnie inną specyfikę. I taka jest moja teoria, podglądając nasze dzieciaki…
Dotyczy to również dziewczynek?
Absolutnie. Dzięki uprawianiu sportu i sukcesom, są w stanie zaistnieć w społeczności nastolatków, uzyskać akceptację i szacunek rówieśników. Mimo, że nie są miss podwórka... Dzięki Kamili Skolimowskiej czy Anicie Włodarczyk, wiele dziewczyn uprawia rzut młotem, będący swego rodzaju sposobem na życie. A infrastruktura sportowa jest relatywnie tania.
No dobrze, ale na przykład w Czechach czy na Słowacji nie ma „kultu młota”, a piłka nożna jest na podobnym poziomie, jak u nas…
Zgoda, ale w Czechach, zdecydowana większość sportowców zaczyna od wieloboju, który jest podstawą systemową lekkoatlety. Robert Zmelik, Tomas Dvorak czy Roman Sebrle to przecież giganci światowego sportu. U naszych południowych sąsiadów nie ma tak dobrej kadry trenerskiej czy infrastruktury sportowej. A ponadto nasze genetyczne uwarunkowania środkowo-wschodnio-europejskie bardziej predysponują nas do sportów siłowych niż wytrzymałościowych. I tego nie oszukamy.
Czyli potęgą biegową raczej nie będziemy?
No nie. Genetyki nie oszukasz. Wystarczy przykład legendarnego Wilsona Kipketera, który w Kenii był nikim, a przyjechał do Europy i trenując pod okiem Sławomira Nowaka został wielką gwiazdą i rekordzistą świata na 800 metrów.
Wróćmy jednak do rzutu młotem i pana kariery trenerskiej…
Nie wiem, czy „kariery”, ale rzeczywiście dzisiaj odnajduję się w roli szkoleniowca - od listopada 2020 roku współpracuję z Pawłem Fajdkiem. Wreszcie udało się nam przywieźć medal olimpijski. A plan na ten sezon? Dwa złote medale! Mistrzostw Europy i świata.
Czy jest pan w stanie racjonalnie wytłumaczyć sympatykom „królowej sportu”, wpadki Pawła Fajdka na kolejnych igrzyskach olimpijskich? Cztery tytuły mistrza świata, jeden mistrza Europy i „tylko” brązowy medal olimpijski...
W kontekście igrzysk olimpijskich jest to tylko kwestia głowy. 100 procent. Kiedy przyglądałem się Pawłowi w Tokio, miałem wrażenie, że ma przyczepiony 40-kilogramowy garb na plecach. Ten sam Paweł Fajdek, wyglądał zupełnie inaczej na mistrzostwach świata. Ale to nie jest tylko problem naszego rekordzisty Polski - genialny francuski tyczkarz Renaud Lavillenie nigdy nie był mistrzem świata i pewnie już nie zostanie. Armand Duplantis jest teraz w innej epoce. Takie fatum wynikowe czasami wisi nad sportowcem.
Czym różni się Szymon Ziółkowski od Pawła Fajdka?
Ja byłem dużo większym wyrobnikiem, potrzebowałem dużo więcej pracy i czasu, aby uzyskać wyniki porównywalne z Pawłem. Fajdek jest wielkim, naturalnym talentem, którego „ja nigdy w życiu na oczy nie widziałem”. Znakomite wyniki przychodzą mu z dużą łatwością. Jest mocny zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Ma ogromne czucie własnego ciała. Jest fenomenem rzutu młotem. Wspólna praca jest wyjątkowa pod każdym względem.
Walizki już spakowane?
Prawie, rzeczywiście wkrótce wylatujemy do USA, na mistrzostwa świata. W Eugene, Polskę reprezentować będzie czwórka naszych młociarzy: Malwina Kopron oraz Wojciech Nowicki, Paweł Fajdek i Marcin Wrotyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl