Gdyby nie pośladki, nie moglibyśmy wstawać ani tym bardziej biegać. Choć ich idealny kształt jest marzeniem wielu kobiet i mężczyzn, pełnią dużo poważniejszą funkcję w organizmie. Dlatego tę część ciała mamy proporcjonalnie największą ze wszystkich istot na Ziemi!
Nie myśli o tym zapewne włoski król sprintu - Marcell Jacobs, który boryka się ze skutkami naciągnięcia mięśnia gruszkowatego, a w efekcie ze stanem zapalenia okołonerwowego z zastojem naczyniowym.
W tym sezonie, Jacobs już dwukrotnie musiał wycofał się z pojedynków z mistrzem świata, Amerykaninem Fredem Kerleyem z powodu problemów zdrowotnych (mityngi „Wanda Diamond League” w Rabacie i Florencji). Wystartował tylko raz - na Diamentowej Lidze w Paryżu. Na „Stade Charlety” zajął jednak odległe, siódme miejsce w biegu na 100 metrów, z mocno przeciętnym czasem 10.21 (rekord życiowy to 9.80 - rekord Europy i 11. wynik w historii światowej lekkoatletyki).
">
