Program pilotażowy, wdrożony pod koniec 2017 roku, okazał się strzałem w 10-tkę. Jarosław Zieliński, minister MSWiA uznał, że koncepcję warto rozwinąć. O ile na początku – testowo – policjanci uzyskali 180 kamer, teraz mogą liczyć na 2110 sztuk. Co ważne, prawo zabrania używania kamer nasobnych w miejscach, które nie są publiczne. Oznacza to, że funkcjonariusze mogą z nich korzystać np. podczas kontroli drogowej. Nagrywanie podczas interwencji domowych jest zakazane. Warto jednak odnotować, że ministerstwo planuje zmienić przepisy w tej kwestii.
Nagrywać policjantów mogą także obywatele. Używanie kamery w trakcie interwencji nie może jednak utrudniać działań funkcjonariuszy. Ponadto policjanci z „drogówki” nie są osobami publicznymi. Oznacza to, że bez zgody nagrywanego nagranie nie może być rozpowszechniane.
Według Jarosława Zielińskiego to właśnie kamery spowodowały, że do kwietnia 2018 r. w garnizonie dolnośląskim nie została odnotowana żadna skarga na funkcjonariuszy.
Trudny czas dla kierowców, idą zmiany: nowe opłaty i mandaty...