Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wtorek, 23 lipca w Lesznie. Kierowca porsche najpierw zajął dużą część przejścia dla pieszych, kiedy przechodziła przez nie kobieta. Ta miała do niego pretensje, na które mężczyzna zareagował agresją. Wysiadł z samochodu i zaatakował kobietę uderzając ją w twarz. Po tym wrócił do samochodu. Uderzona kobieta chciała zastawić mu drogę, ale kierowca przepchnął ją samochodem.
Zobacz film i zdjęcia:
Obecnie trwa ustalanie gdzie jest mężczyzna. Po zdarzeniu mówiło się, że otrzyma wezwanie do stawienia się na komendę policji. Jednak w czwartek, 25 lipca, dokumenty sprawy trafiły do prokuratury. Zapadła decyzja o wydaniu nakazu zatrzymania kierowcy porsche.
- Tak zdecydował prokurator. Teraz czekamy na działania policji, która musi ustalić miejsce pobytu mężczyzny i zatrzymać go - tłumaczy prok. Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Dodaje, że na razie postępowanie toczy się z artykułu 191 kodeksu karnego, który w pierwszym paragrafie mówi: "Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Zobacz też: Leszno: Kierowca porsche uderzył kobietę, ale nie zostanie zatrzymany. Zobacz nagranie z monitoringu
Ostateczna kwalifikacja czynu i zarzuty dla kierowcy zostaną sprecyzowane w toku śledztwa. Na razie śledczy ustalili już dwóch świadków zdarzenia. Jeden został przesłuchany, a drugi na razie nie przebywał w miejscu zamieszkania.
Poszkodowana kobieta została przesłuchana w środę popołudniu. Śledczy czekają na informacje ze szpitala, które dadzą odpowiedź jakie obrażenia odniosła kobieta i pomogą w kwalifikacji czynu.
Zobacz też:

Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widział...
Sprawdź też:
