Obie tragedie na drodze z Leszna w stronę Pawłowic na wysokości Nowego Światu miały miejsce w tym roku. Dzieliło je niecałe pół roku. W obu zginęły dzieci, a kierowcy mieli w organizmie narkotyki. Decyzje prokuratury w obu sprawach jednak bardzo mocno się różnią.
Oskarżony 33-latek, po narkotykach spowodował wypadek na Nowym Świcie pod Lesznem. Zginęło dziecko
Pierwszy z tragicznych wypadków miał miejsce na Nowym Świecie miał miejsce 19 marca 2021 roku. Kierowca volkswagena jechał od Leszna. Stracił panowanie nad autem i zderzył się z jadącą z przeciwka skodą. Ucierpiała matka i trójka dzieci jadących skodą. Najmłodsze z nich – 11 -miesięczne zmarło na skutek odniesionych obrażeń.
Już na miejscu wypadku policja wykonała test, który wykazał obecność narkotyków u kierowcy. 33-letni Mateusz W. został zatrzymany. Narkotyki później potwierdziły wyniki toksykologii zlecone procesowo.
Prokuratura przez ponad pół roku prowadziła śledztwo w tej sprawie. Czekała między innymi na wyniki badań toksykologicznych sprawcy, który od dnia wypadku przebywa w tymczasowym areszcie. Teraz Prokuratura Rejonowa w Lesznie przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
33-latkowi zarzuca w nim posiadanie narkotyków, jazdę pod ich wpływem i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mateusz W. feralnego dnia prowadził bez prawa jazdy. Stracił je już wcześniej za jazdę pod wpływem środków odurzających. Poza spowodowaniem śmierci 11-miesięcznego chłopca doprowadził też do poważnych obrażeń matki oraz dwojga rodzeństwa. Te wszystkie argumenty będzie brał pod uwagę sąd w czasie procesu. Oskarżonemu grozić może do 12 lat więzienia.
Zobacz zdjęcia z miejsca tragicznego wypadku:
Sprawca wypadku pod Lesznem, w którym zginęło roczne dziecko...
Drugi wypadek na Nowym Świecie, narkotyki w tle, ale tym razem bez aresztowania
Niespełna pół roku po marcowej tragedii na Nowym Świecie - 16 lipca 2021 - doszło do kolejnego dramatycznego wypadku. Kierujący skodą octavia 30-latek uderzył w 13-latkę, która jechała prawidłowo rowerem przez oznakowaną ścieżką dla rowerów.
13-latka z Leszna została bardzo ciężko ranna. Walczyła o życie, ale skala obrażeń doprowadziła do śmierci dziecka.
30-letni mieszkaniec gminy Lipno to były policjant. W jego organizmie po wypadku wykryto narkotyki. W przeciwieństwie do sprawcy marcowego wypadku nie został jednak aresztowany.
Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale nie pod wpływem narkotyków – mimo ich wykrycia. Odpowiedzialność karna w takim przypadku do maksymalnie 8, a nie 12 lat więzienia. Nie został też aresztowany, ani po wypadku, ani po otrzymaniu przez śledczych wyników badań toksykologicznych.
Dwa wypadki śmiertelne dzieci na Nowym Świecie z narkotykami w tle. Różne konsekwencje dla sprawców
Dlaczego w tym przypadku prokuratura nie zastosowała izolacji i nie zmieniła zarzutów wobec sprawcy? Zapytaliśmy o to rzecznika Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
10 najbardziej niebezpiecznych dróg w Polsce. Tu było najwię...
Na tym etapie śledztwa brak jest podstaw do zmiany zarzutu podejrzanemu, albowiem cały czas postępowanie dowodowe w tej sprawie toczy się i prokuratura oraz policja wyjaśniają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia, w tym oczekuje na opinie biegłych. Odnośnie narkotyków, których obecność stwierdzili biegli, to ich stężenie wskazuje, że podejrzany w chwili zdarzenia nie był pod ich wpływem, a jedynie po ich użyciu. Powyższe nie implikuje zatem konieczności zmiany zarzutu. Stan po użyciu nie jest kwalifikowany jako przestępstwo, a jedynie jako wykroczenie art. 87 par 1 k.k.w.
- oświadcza prokurator Łukasz Wawrzyniak z poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Źródło:Oskarżony o śmiertelny wypadek po narkotykach. Zginęło 11 - miesięczne dziecko
Dziesięć "dróg śmierci" - tras, które wśród kierowców ciesz...
Nowy taryfikator punktów karnych. Zobacz, za co możesz strac...
Ceny paliw na stacjach benzynowych przekroczyły już 6 złotyc...
