Bayern Monachium wygrał z Kogutami z północnego Londynu 3:1. Trafienia Kingsleya Comana, Thomasa Muellera i Philippe'a Coutinho dały Bawarczykom łatwe zwycięstwo. Robert Lewandowski nie był potrzebny, cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
- Chciałem odpocząć. Ustaliliśmy z trenerem, że tak będzie lepiej, szczególnie że mamy jeszcze trzy ostatnie i ważne mecze w lidze. Taka świeżość na pewno mi się przyda. Mam nadzieję, że w sobotę będzie to widać - przyznał Lewy w rozmowie z Polsatu Sport.
Lewandowski w tej edycji po prostu zachwyca. Strzelał gole w każdym meczu. Zaczął od bramki przeciw Crvenie Zvezdzie Belgrad. Następnie dwa razy pokonywał bramkarza Tottenhamu Hotspur i Olympiakos Pireus. W rewanżach jeszcze raz pokonał bramkarza Olympiakosu i aż cztery razy Crveny Zvezdy. Strzelenie czterech goli w Belgradzie zajęło mu 14 minut. Polak mógł zostać rekordzistą pod względem liczby strzelonych goli w fazie grupowej Ligi Mistrzów - gdyby trafił do siatki w meczu ze Spurs.
- Rekord fazy grupowej Ligi Mistrzów to nie jest jakiś wielki rekord. Głód tego, że nie zagrałem, wolę przerzucić na przyszły rok i na kolejne mecze. Wolę wstrzymać amunicję. Bez sensu było się napinać, skoro ten mecz mógł mi więcej dać, jak w nim nie zagrałem, niż jak bym zagrał. Gdybym wystąpił, nie zbawiłoby to ani mnie, ani drużyny - zapewnił Lewandowski.
Czołowi strzelcy fazy grupowej Ligi Mistrzów - sezon 2019/20:
10 bramek: Robert Lewandowski (Bayern Monachium)
8 bramek: Erling Braut Haaland (Red Bull Salzburg)
6 bramek: Harry Kane (Tottenham Hotspur)
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?