Spis treści
Sondaż ws. refendum o aborcji
Zdaniem 56 proc. Polaków powinno odbyć się referendum w sprawie prawa do aborcji – wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu". 56 proc. pytanych jest za referendum, 28 proc. nie, a 16 proc. nie wie. Chęć udziału w takim referendum wyraziło 73 proc., 17 proc. odpowiedziało, że nie weźmie w nim udziału, a 10 proc., że tego nie wie.
"Ta sprawa jest jedną z najważniejszych, bo dzieli polskie społeczeństwo. Dlatego my (Trzecia Droga) konsekwentnie, niezmiennie i jak się okazuje słusznie walczymy o to, czego chcą Polacy, a nie posłowie i posłanki" - skomentował wyniki sondażu Hołownia.
Posłowie nie chcą referendum?
Zdaniem marszałka Sejmu posłanki i posłowie nie chcą oddać decyzji o najważniejszych sprawach Polkom i Polakom, ponieważ "kurczowo trzymają się tego, że to oni są mądrzejsi i to oni mogą zdecydować".
"Nie, każdy z nas powinien mieć prawo zdecydować, bo ten Sejm składa się w 70 proc. z mężczyzn, jest zdecydowanie bardziej konserwatywny niż społeczeństwo, a przez 4 lata będzie ciężko uchwalić jakąkolwiek liberalizację aborcji" - podkreślił.
Jak ocenił, tylko referendum może być skuteczną metodą na "ratowanie polskich kobiet tu i teraz", zwłaszcza przy obecnym prezydencie i Sejmie. "Referendum jest jedyną skuteczną metodą. Zrobiliśmy analizy, z których wynika, że prezydent nie może go zawetować. To jest jedyna droga do tego, żeby to prawo zostało zmienione" - wyjaśnił Hołownia.
"Bardzo dobrze, że jest ten sondaż, bo może niektórym się oczy otworzą. Powinniśmy wrócić na ziemię i wziąć się do roboty, a nie do kolejnych debat na twitterze, bo od tego jeszcze nie uratowano życia żadnej kobiety" - dodał. "Referendum po to zostało wpisane do polskiej Konstytucji, żeby być używane w sprawach ważnych dla państwa" - stwierdził marszałek Sejmu.
Projekty Lewicy ws. aborcji
W sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych w listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD chcą też, aby w sprawie aborcji odbyło się referendum.
Prawo aborcyjne w Polsce
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: