Polski mecz na Wyspach. Polacy zawiedli na całej linii.
Jan Bednarek zmienił tego lata Southampton na Aston Villę, żeby grać. W klubie z Birmingham nie licząc dzisiejszego meczu wystąpił przez 45 minut w ciągu miesiąca. Jak już zagrał - również 45 minut przeciwko Fulham (0:3), to był to występ na tyle tragiczny, że bardzo możliwe, iż ostatni przed Mundialem.
Po pół godzinie gry w Londynie gospodarze wykonywali rzut rożny. Nastąpiło dośrodkowanie w pole karne i piąstkowanie bramkarza, Emiliano Martinez. Wreszcie piłka trafia pod nogi Harrisona Reed'a, który kopnął w kierunku bramki. Po drodze futbolówka obiła Bednarka i zmieniła tor lotu, lądując w siatce.
Druga połowa. Liczba Polaków musi się zgadzać
W przerwie menedżer Aston Villi dokonał zmiany. Bednarek nie wrócił na boisko tylko na wprost na ławkę. W jego miejsce pojawił się inny Polak, Matty Cash, który ponoć w ogóle nie miał być dziś w kadrze. On również dołożył coś od siebie. Po godzinie gry we własnym polu karnym zatrzymał próbę Aleksandara Mitrovicia ręką. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno". Serb, który wywalczył karnego wykorzystał pewnie jedenastkę.
Jakby tego nie wystarczyło pod koniec meczu z prawej strony, czyli sektora Matty'ego Casha została poprowadzona akcja bramkowa na 3:0. W pole karne wpadł Neeskens Kebano, który z dziecinną łatwością ograł Casha i dośrodkował wzdłuż bramki. Piłkę pechowo trącił obrońca Villi, Tyrone Mings i posłał piłkę do własnej siatki.
Jeszcze przed północą zarząd klubu poinformował o zwolnieniu piłkarskiej legendy Liverpoolu, trenera Stevena Gerrarda.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Wszyscy śmieją się z Barcelony. Pique tańczy z Shakirą, Lewy...
