Pół roku we Francji
Niewielu kibiców wierzyło, że Mateusz Wieteska przetrwa w lidze francuskiej. Większość sympatyków Legii chciała jak najszybciej pozbyć się środkowego obrońcę z klubu. Pierwszy mecz 25-latka w Ligue 1 to zderzenie ze ścianą - przegrana 0:5 z PSG i bolesne przywitanie z nowymi rozgrywkami.
Z każdym kolejnym meczem było dużo lepiej. Mateusz od początku zyskał zaufanie trenera i stał się podstawowym graczem. Zespół, który był skazywany na pożarcie radzi sobie całkiem nieźle i jest w środku tabeli. To zasługa między innymi Wieteski.
Fatalny mecz z LOSC
Klub Polaka przegrał 2:0 z LOSC w ramach 16. kolejki Ligue 1. Gospodarze bardzo długo utrzymywali korzystny rezultat. Pierwsza bramka padła dopiero w 68. minucie. Mateusz Wieteska sprokurował rzut karny - Polak sfaulował w polu karnym Angela Gomeza. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykorzystał jedenastkę. W doliczonym czasie gry Wieteska popełnił kolejny błąd - 25-latek podał niedokładnie do kolegi z zespołu, dlatego futbolówkę przejął rywal. Maximiliano Caufriez był zmuszony do faulu, aby zatrzymać dobrą akcję przeciwnika. W konsekwencji tego przewinienia, obrońca dostał drugą żółtą kartkę. Tuż przed końcowym gwizdkiem wynik podwyższył Mohamed Bayo.
To 16. mecz Mateusza Wieteski w tym sezonie ligi francuskiej. Polak nie opuścił jeszcze żadnego spotkania Clermont. W wygranym meczu z Ajaccio zaliczył jedyną asystę w obecnym sezonie. Kolejny mecz Polaka już 1 stycznia. Jego drużyna podejmie na wyjeździe Lyon.
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
