Liga Mistrzów: walka o finał – PSG vs. Arsenal. Gospodarzom wystarczy remis, a „Kanonierzy” liczą na stałe fragmenty gry

Jacek Kmiecik
AP/EASTNEWS
Drugiego finalistę Ligi Mistrzów po wtorkowym awansie Interu Mediolan kosztem Barcelony poznamy dzisiaj w Paryżu po rewanżowym meczu Paris Saint-Germain z Arsenalem Londyn. Tydzień temu w pierwszym spotkaniu na Emirates „Kanonierzy” przegrali z paryżanami 0:1 po golu francuskiego skrzydłowego Ousmane Dembele.

Mecz rewanżowy półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy PSG i Arsenalem odbędzie się na stadionie Parc des Princes, a początek przewidziano na godzinę 21:00.

PSG wypoczęty, w najsilniejszym składzie i z handicapem

PSG myśli już tylko o finale Ligi Mistrzów. Zespół Luisa Enrique'a dawno temu i przed czasem zdobył mistrzostwo Francji, więc hiszpański trener pozwalał sobie na eksperymenty w Ligue 1, dając przeciążonym liderom chwilę wytchnienia, co szczególnie istotne, gdy między dwoma meczami półfinału dzielił tylko tydzień i nie było czasu na odpoczynek ani zastanawianie się nad nowym planem gry.

Paryżanie nowego planu nie potrzebują. Na Emirates wszystko ułożyło się im znakomicie – wrócił z Londynu z minimalnym zwycięstwem. A gdy sytuacja się załamała włoski bramkarz Gianluigi Donnarumma spisał się znakomicie. Luis Enrique nie daje mu odpocząć, co utrzymuje 26-letniego Włocha w dobrej formie. Ousmane Dembele, Gruzin Chwicza Kwaracchelia i Desire Doue również są w świetnej formie. Ta trójka odpoczywała w ostatniej kolejce Ligue 1 i jest gotowa zawrócić w głowach defensywie Arsenalu.

Enrique liczy na powtórkę tego, co PSG grał w Londynie

– Nie sądzę, żeby któraś formacja w drużynie była lepsza od pozostałych i myślę, że to wielkie osiągnięcie dla PSG. Nie należymy do tych zespołów, które kalkulują. Próbujemy powtórzyć ten sam mechanizm dopasowywania. Nie jest to łatwe i wymaga jasnego myślenia oraz przestrzegania zasad. Mecz będzie trudny. Na papierze może to być trudne, ale postaramy się powtórzyć to, co robiliśmy od pierwszego dnia. Biorąc pod uwagę nasze umiejętności, uważam to za zaletę

– powiedział Enrique.

Arsenal osłabiony kontuzjami liczy na stałe fragmenty gry

Jeśli chodzi o „Kanonierów”, to niepodważalna eliminacja Realu Madryt wyglądała imponująco, ale teraz PSG celuje w dwa zwycięstwa w tej konfrontacji. Pierwszy mecz paryżanie wygrali, a teraz londyńczycy muszą odwrócić sytuację na Parc des Princes. Czy istnieje szansa? Trudno ją dostrzec. Arsenal zmaga się z poważnymi kontuzjami Brazylijczyków Gabriela Magalhaesa i Gabriela Jesusa, Niemca Kai Havertza, Włocha Jorginho i Japończyka Takehiro Tomiyasu,więc tylko niedoświadczeni „Kanonierzy” są w stanie grać w ataku. Raheem Sterling siedzi na ławce rezerwowych, Gabi Jesus i Havertz zakończyli już sezon. Wyłączenie Jorginho ograniczyło również możliwości operowania w środku pola.

W Londynie same wysiłki Declana Rice'a nie wystarczył, a Norweg Martin Odegaard się zagubił. Hiszpański trener Mikel Arteta z pewnością wykorzysta swoje fenomenalnie wykonywane stałe fragmenty gry (rzuty wolne i rzuty rożne Rice'a) w celu odrobienia strat, ale czy to wystarczy?

– Mamy kolejną wielką szansę, aby zapisać się w historii, przyjechaliśmy, aby wygrać. Musimy wyciągnąć wnioski z błędów popełnionych po pierwszym meczu półfinału. Jesteśmy o krok od awansu do finału. Wynik pierwszego meczu daje nam jasność, wiemy co musimy zrobić, żeby dotrzeć do finału. Zrobimy wszystko, aby to było możliwe. Jesteśmy pewni, że możemy to zrobić

– oznajmił Arteta.

Rice wierzy, że Arsenal stanie się najlepszą wersją siebie

Porażka na własnym boisku była jasnym sygnałem, jak bardzo Arsenal jest zmęczony długim, wyczwerpującym sezonem. Połowa atakujących zawodników wypadła ze skłądu na skutek obrażeń, a zdrowi walczyli ponad siły. Rice rozegrał „mecz życia” przeciwko Realowi Madryt, ale czy uda mu się to powtórzyć w rewanżu z PSG?

– W pierwszym kwadransie pierwszego meczu byliśmy w szoku po stracie gola. Mieliśmy kilka jasnych momentów w ostatnich dziesięciu minutach gry, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Ale teraz nastrój jest pozytywny. Musimy wierzyć w siebie tak bardzo, jak to możliwe i mamy to w naszym zespole. Jeśli staniemy się najlepszą wersją siebie, możemy osiągnąć wszystko. Wiemy, jak zadbać o siebie, gdy jest to najbardziej potrzebne. I jesteśmy gotowi zrobić to ponownie

– zadeklarował Rice.

Paryżanie nie muszą się spieszyć, nie muszą podejmować ryzyka, więc ryzyko popełnienia błędu jest mniejsze. A żeby odeprzeć taki atak, konieczne są błędy obronne. PSG nie będzie zabiegać o spektakularne zwycięstwo, ale nawet remis wystarczy do wykonania zadania dotarcia do finału Ligi Mistrzów.

PSG – Arsenal: gdzie i o której oglądać?

Rewanżowy mecz półfinału Ligi Mistrzów PSG – Arsenal na Parc des Princes w Paryżu rozpocznie się o godzinie 21.00. Sędzią głównym będzie niemieck arbiter Felix Zwayer. Transmisję spotkania przeprowadzi Canal Plus Premium 1, gdzie skomentują je Piotr Glamowski i Tomasz Wieszczycki,a także Telewizja Polska – TVP1 i TVP Sport, gdzie skomentują je Jacek Laskowski oraz Grzegorz Mielcarski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol 24: Podsumowanie ostatniej kolejki i finału Pucharu Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl