Jesus Gil Manzano ukarany
Sędzia prowadzący spotkanie 27. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy pomiędzy Realem Madryt, a Valencią stał się jednym z bohaterów skandalu, który wybuchł tuż po jego końcowym gwizdku. Jesus Gil Manzano postanowił zakończyć spotkanie w momencie dośrodkowania przyjezdnych z Madrytu w pole karne gospodarzy. Na niekorzyść arbitra Jude Bellingham trafił do siatki i wywiązała się z powodu tej decyzji wielka afera.
Tuż po końcowym gwizdku oraz trafieniu na 3:2 Anglik ruszył z pretensjami do sędziego prowadzącego zawody. Pomocnik użył niecenzuralnych słów. Były gracz Borussi Dortmund parokrotnie krzyczał d niego: "It’s a f*****g goal". W konsekwencji obejrzał czerwoną kartkę i będzie szykować się zawieszenie Anglika na kilka meczów.
Dodatkowo ukarany zostanie też winowajca całego zamieszania. Gil Manzano przyznał się do błędu i "Komitet Techniczny Sędziów" uznał ten błąd, jako jeden z "niewybaczalnych oraz bardzo poważnych" pomyłek. W konsekwencji Hiszpan zostanie zawieszony na co najmniej dwie kolejki ligi hiszpańskiej.
W tym czasie zabraknie go nie tylko na zielonym boisku, ale również na wozie VAR.
- Gwiżdżesz coś takiego i przecież ty jako sędzia po sekundzie wiesz, że jesteś ugotowany. Chowasz gwizdek i wiesz, co zmalowałeś. Wiesz, że jest po tobie, skoro pozwoliłeś już na dośrodkowanie. Hiszpańscy sędziowie zdobywają kolejne szczyty, ale takiego numeru nawet po nich się nie spodziewałem
- napisał Tomasz Ćwiąkała, dziennikarz Canal+ Sport.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
