Karol Struski: Raków i Aris to drużyny z tej samej półki
- Na pewno jesteśmy rozczarowani tym wynikiem. Myślę, że z przebiegu meczu to były wyrównane zawody, przy czym bramki, które straciliśmy - to straciliśmy je na własne życzenie. Ale myślę, że możemy patrzeć pozytywnie na rewanż w Limassol. Na pewno ten dwumecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty - powiedział pomocnik Arisu Karol Struski po spotkaniu z Rakowem.
- Myślę, że gol stracony na 0:2 obniżył nasze morale, ale po prostu są takie fazy meczu. W pewnym momencie przeciwnik, w pewnym momencie my, ale myślę, że z perspektywy całego meczu to był bardzo intensywny mecz po obu stronach. Jako drużyna możemy być zadowoleni, ale musimy wystrzegać się błędów, które dziś popełniliśmy - dodał.
- Myślę, że Raków i Aris to są drużyny z tej samej półki. To był wyrównany mecz i czekamy na rewanż. A w rewanżu na pewno będziemy lepiej się czuli, jeśli chodzi o warunki pogodowe. Raków miał wcześniej mecz w Baku, także są trochę bardziej przygotowani, bo grali w podobnym klimacie. Myślę, że rewanż będzie też intensywny, ale to my będziemy mieć przewagę własnego boiska.
- Mój transfer na Cypr? Ten klub to super projekt, który się rozwija i osiągnęliśmy historyczne mistrzostwo Cypru i myślę, że sam się rozwinąłem jako zawodnik pod skrzydłami trenera Szpilewskiego i obok kolegów z drużyny. Oceniam ten transfer w samych pozytywach - zakończył piłkarz, który na Cypr przeniósł się przed rokiem z Jagiellonii Białystok.

LIGA MISTRZÓW w GOL24
Kibice Rakowa Częstochowa rozgrzani emocjami na meczu z Aris...