Borussia przygotowała Piszczkowi wiele niespodzianek. Jego koledzy z drużyny wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z numerem 26, w którym grał. Na ścianie stadionu powstał mural z jego podobizną. Na słynnej trybunie pojawiła się sektorówka z hasłami po polsku i niemiecku, a kapitan Marco Reus na ostatni mecz oddał opaskę, którą "Piszczu" już miał okazję zakładać. Były też kwiaty i symboliczna antyrama ze zdjęciem do powieszenia na honorowym miejscu w domu.
- Naszedł ten dzień - oznajmił w mediach społecznościowych "Piszczu", dołączając okolicznościową grafikę z hasłem Michaela Jordana: Last Dance (Ostatni Taniec).
Tym samym Piszczek zakończył swój jedenasty sezon z rzędu dla Borussii Dortmund i zarazem czternasty w Niemczech. Wcześniej przez trzy sezony grał dla Herthy Berlin.
Dla Borussii Dortmund 35-letni Łukasz Piszczek rozegrał aż 382 oficjalne mecze. Zdobył w nich 19 bramek i zapisał 64 asysty.
Oprócz dwóch tytułów mistrza Niemiec Piszczek zagrał także w finale Ligi Mistrzów, trzy razy zdobył Puchar Niemiec i tyle samo razy Superpuchar.
Zgodnie z zapowiedzią samego zainteresowanego, Piszczka będziemy mogli teraz podziwać w 3 lidze, w grupie 3. Zagra dla LKS Goczałkowice Zdrój, z którego pochodzi.
Przypomnijmy, że karierę w reprezentacji Polski Piszczek zaczął w lutym 2007 roku, a zakończył w listopadzie 2019. Wystąpił 66 razy, zdobywając 3 bramki i zaliczając 9 asyst. Razem z kadrą wystąpił w ćwierćfinale Euro 2016. W 2008 roku został zawrócony z urlopu na greckiej wyspie Rodos, by za kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego zagrać z Niemcami na Euro. Najbardziej zdziwieni byli turyści z Niemiec, z którymi przy hotelu się relakował, a którzy chwilę później podziwali jego występ z ekranu telewizora.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Łzy smutku i radości Łukasza Piszczka. Ostatnie takie trofeu...
