Liga włoska. Arkadiusz Milik wrócił do składu Juventusu po absencji. "Stara Dama" zgubiła punkty z Udinese Calcio

Na zakończenie 24. kolejki rozgrywek "Stara Dama" zagrała na Alianz Stadium z Udinese. Gospodarze przystępowali do tej rywalizacji po porażce w poprzedniej kolejce w prestiżowym meczu z Interem Mediolan 0:1. Od pierwszej minuty wyszedł Arkadiusz Milik, który wrócił do składu po absencji spowodowanej otrzymaniem czerwonej kartki. W bramce Juventusu nie zabrakło także Wojciecha Szczęsnego.

"Stara Dama" początek miała intensywny, ale po pierwszym kwadransie do głosu zaczęli dochodzić rywale. Milik był bliski dojścia do piłki w polu karnym Udinese, ale bramkarz agresywną interwencją wybił z głowy Polakowi chęć zdobycia bramki.

Chwilę później goście objęli prowadzenie. W 25. minucie na listę strzelców wpisał się Lautaro Giannetti. Po kolejnych czterech minutach powinien być remis. Andrea Cambiaso z impetem wpadł w "szesnastkę" Udinese, wstrzelił piłkę w pole bramkowe rywali, a tam polski snajper z bliskiej odległości, nie zdołał oddać celnego strzału.

Tuż przed przerwą Arkadiusz Milik po raz kolejny miał szansę na strzelenie gola. Tym razem fantastycznie wyszedł do wrzutki z lewej strony boiska, ale uderzył wprost w bramkarza.

Po zmianie stron znowu zakotłowało się w polu karnym Udinese i ponownie w głównej roli wystąpił polski napastnik. Tym razem dopadł do piłki zagranej ze skrzydła, delikatnie zmienił tor jej loty, a ta traciła w ręce dwóch rywali sunących po murawie na wślizgu. Arbiter jednak nie zdecydował się wskazać na "wapno".

Chwilę później reprezentant Polski wreszcie trafił do bramki gości. Po rzucie rożnym, piłka powędrowała na głowę Polaka, ten precyzyjnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce. Jednak przy zagraniu z narożnika boiska, ta opuściła linię końcową boiska i sędzia ponownie podjął decyzję niekorzystną dla Juventusu - gola nie uznał.

W końcówce fantastycznym podaniem popisał się Andrea Cambiaso. Piłkę w polu karnym Udinese dostał wprowadzony po przerwie 18-letni Kenan Yildiz, ale w trudnej sytuacji - uderzył wprost w bramkarza.

"Stara Dama" biła głową w mur i nie potrafiła nawet zdobyć bramki wyrównującej. Minuty mijały, aż arbiter zagwizdał po raz ostatni. Juventus w tabeli plasuje się na 2. miejscu, jednak do Interu Mediolan traci już aż 7 punktów. Mediolańczycy w tym sezonie wydają się być najmocniejszą drużyną w lidze.

Polski snajper w tym sezonie 5 razy wpisał się na listę strzelców. Jednak w rozgrywkach ligowych ostatniego gola strzelił we wrześniu ubiegłego roku. W styczniu zaliczył hat-trick w meczu Pucharu Włoch przeciwko Frosinone. Natomiast dla Wojciecha Szczęsnego to był 22 mecz w lidze. Dzisiaj po raz trzeci z rzędu nie zachował czystego konta.

Więcej o LIDZE WŁOSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela