Adresatami listu są Nuncjusz Apostolski arcybiskup Salvatore Pennacchio, Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki i Metropolita Wrocławski arcybiskup Józef Kupny.
Znani wrocławianie: Nie ma jakichkolwiek konkretów
„Na Księdza Kardynała nałożone zostały surowe, bezprecedensowe kary. Sformułowano też niezwykle ciężkie oskarżenia o czyny niegodne i o współpracę z byłą Służbą Bezpieczeństwa. Stwierdzenie o współpracy z SB jest kłamliwym nonsensem – czytamy w liście. - „W takim kształcie, w jakim funkcjonuje ono w przestrzeni medialnej, nie znajduje żadnego potwierdzenia w stanie badań” – dodają sygnatariusze listu.
ZOBACZ TAKŻE: TO BYŁ WSTYDLIWY, CICHY POGRZEB KARDYNAŁA GULBINOWICZA
Kwestionują też zarzuty „o charakterze obyczajowym” czyli molestowanie i homoseksualizm. Stwierdzając, że nie ma jakichkolwiek konkretów „poza jednostkowym świadectwem o wątpliwej wiarygodności”. Chodzi rzecz jasna o poetę Karola Chuma, który w ubiegłym roku zarzucił kardynałowi molestowanie. Miało do niego dojść gdy Karol Chum – jako nastolatek – był uczniem Niższego Seminarium Duchownego Franciszkanów w Legnicy.
To właśnie jego relacja i zeznanie, złożone we wrocławskiej kurii, spowodowało wszczęcie dochodzenia przez Watykan i surowe kary kościelne, nałożone na kardynała na kilka dni przed śmiercią. „Domagamy się zatem przedstawienia dowodów, opartych o jednoznaczne fakty a nie domniemania czy pomówienia. Dopiero wówczas będziemy w stanie przekonać się o zasadności wyroku – powziętego zaocznie i wydanego bez uzasadnienia – gdy dowiemy się, jaka była jego podstawa prawna w świetle prawa kościelnego, a także czy Kardynał Gulbinowicz miał możliwość odniesienia się do stawianych mu zarzutów i skorzystania z procedury odwoławczej” – czytamy w liście otwartym.
Przypominają zasługi kardynała Gulbinowicza
Co do zarzutu współpracy z SB w liście otwartym czytamy, ze kardynał Gulbinowicz nigdy nie był „osobowym źródłem informacji” a jedynie SB prowadziła z nim „dialog operacyjny”. Dawni działacze opozycji przypominają zasługi kardynała dla ruchu „Solidarności” – przechowywanie słynnych 80 milionów złotych, uratowanych z bankowego konta związku przed stanem wojennym wspieranie internowanych i represjonowanych. „Domagamy się wyjaśnień, i mamy do nich prawo” (…) - kończą swój list jego sygnatariusze. Zwracając uwagę, że „w czasach trudnych należy dać świadectwo prawdzie”.
Podpisało się pod nim 51 osób, które w latach 80. były zaangażowane we Wrocławiu w działalność opozycyjną.
