"Litości...Uczy się naszego futbolu?" Znany trener odniósł się do pracy z kadrą Fernando Santosa

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Adam Jankowski / Polska Press
Bogusław Kaczmarek uważa, że największym plusem wygranego 2:0 meczu eliminacji mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi była... frekwencja. "Na PGE Narodowym zasiadło 54 tysięcy kibiców, czyli tysiąc więcej niż liczy populacja tego kraju" – powiedział PAP gdański szkoleniowiec.

"Przed meczem zapowiedziałem, że zaczynam liczyć po trzech golach, zatem... nie zacząłem. O tym spotkaniu nie można powiedzieć za wiele dobrego, a generalnie... litości. Bardzo słabo wypadliśmy zwłaszcza do przerwy. Graliśmy głównie na własnej połowie, a do 30. minuty nie oddaliśmy strzału na bramkę. Dziwne podejście, bo przecież nasz najsłabszy zawodnik jest lepszy od najlepszego rywali" – skomentował Kaczmarek.

Popularny "Bobo" przekonuje, że selekcjoner Fernando Santos nie trafił z wyjściowym składem.

"Odnoszę wrażenie, że Portugalczyk wciąż uczy się naszego futbolu i nie ma pełnego rozeznania, jeśli chodzi o potencjał polskich piłkarzy oraz o ich role i przydatność na boisku. Błędem było wystawienie na bokach pomocy Michał Skórasia i Jakuba Kamińskiego, do czego zresztą Santos przyznał się, zmieniając tego pierwszego już w przerwie. Pamiętam również, że w marcu w inauguracyjnym, przegranym 1:3 meczu w Pradze z Czechami, postawił na lewej obronie na Michała Karbownika, co też nie było najlepszą decyzją" – dodał.

Skórasia zastąpił powołany w trybie awaryjnym Paweł Wszołek, który po raz pierwszy zagrał w kadrze za kadencji niespełna 69-letniego selekcjonera.

"Santos nie powoływał go wcześniej, bo myślał, że to prawy obrońca, a teraz wystąpił z łapanki. A dla mnie ten chłopak, którego kiedyś ściągałem z Tczewa do Polonii Warszawa, jest idealny na tę pozycję. Ma świetną wydolność i od dłuższego czasu ciągnie grę Legii. Nie trzymałbym również na ławce Sebastiana Szymańskiego. Zawsze chciałem mieć w zespole co najmniej czterech lewonożnych piłkarzy, bo oni wyłamują się schematom i potrafią improwizować" – zauważył.

Według 73-letniego szkoleniowca największych plusem czwartkowego meczu była... frekwencja. Na PGE Narodowym w Warszawie zasiadło 54 129 osób.

"Czyli o tysiąc więcej niż liczy cała populacja Wysp Owczych. Na tym przykładzie widać, że Polacy kochają piłkę i wciąż kochają tę reprezentację" – wskazał.

W niedzielę o godz. 20.45 biało-czerwoni zmierzą się w Tiranie z Albanią, którą w swojej drugiej grupowej konfrontacji pokonali w marcu w Warszawie 1:0. Przeciwnicy mają jednak punkt więcej od Polaków, a w czwartek zremisowali w Pradze z Czechami 1:1.

"To może być kluczowe dla nas spotkanie. Tym bardziej, że Czesi, którzy wydawali się faworytem grupy, też tracą punkty i sprawa awansu na Euro jest otwarta. Teraz poprzeczka będzie wyżej zawieszona, ale wierzę, że zobaczymy zupełnie inny mecz oraz zdecydowanie lepiej grających Polaków" – podsumował Kaczmarek.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
9 września, 10:42, Zbigniew Rusek:

Moim zdaniem, niepotrzebnie zwolniono z funkcji trenera Adama Nawałkę. To był naprawdę dobry trener i na jego miejsce nastali gorsi. A. Nawałka chyba teraz jest nieczynny zawodowo, więc myślę, że jak nie reprezentacja, to mógł go zakontraktowac Widzew Łódź.

Nawałkę wziął Lech Poznań i zwolnił dość szybko. Lepiej niech już lata helikopterem, jak pokazał w reklamie. To mu wychodzi najlepiej.

O
Only Peace
Czas już na emeryturę tego aktora reklamowego niemieckiego.
S
Szantasz?
Dajcie sobie spokój z tą religia która jest piłka i bożkami piłkarzami. Strata czasu nic więcej.
Z
Zbigniew Rusek
Moim zdaniem, niepotrzebnie zwolniono z funkcji trenera Adama Nawałkę. To był naprawdę dobry trener i na jego miejsce nastali gorsi. A. Nawałka chyba teraz jest nieczynny zawodowo, więc myślę, że jak nie reprezentacja, to mógł go zakontraktowac Widzew Łódź.
Wróć na i.pl Portal i.pl