Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii są, według różnych szacunków, nawet dwa miliony. Wielu z nich nie radzi sobie z problemami życia codziennego. Książę Jan Żyliński, biznesmen i filantrop mieszkający w Londynie, założył bezpłatne biuro pomocy i wsparcia dla poszkodowanych.
- Zdałem sobie sprawę, że istnieje wielka potrzeba pomocy naszym rodakom tu na Wyspach Brytyjskich - mówi w rozmowie z dziennikarzem Agencji Informacyjnej Polska Press książę Jan Żyliński i opowiada historię kobiety, która po 10 latach została wyrzucona z mieszkania. Jan Żyliński pomógł jej w rozwiązaniu problemu. Ta sytuacja stała się przyczynkiem do powstania biura pomocy i wsparcia.
Na czym polega akcja? - By Polaków wysłuchać, nie zostawić w potrzebie i dać nadzieję. Chcemy, by każdy, kto się do nas zgłosi z problemem, nie czuł się sam - dodaje Jan Żyliński. - My jesteśmy dla ludzi - podsumowuje Żyliński.
Biuro uruchomiło niedawno wielką akcję informacyjną dla Polaków mieszkających w Londynie i nie tylko. 30 tysięcy ulotek informacyjnych trafiło do polskich sklepów, restauracji czy kościołów.
Jan Żyliński przypomina, że wolontariuszy jest ponad stu. I ta liczba rośnie z dnia na dzień. Pracownicy Biura, którzy działają głównie na zasadzie wolontariatu. Monika Rauflajsz została wolontariuszką akcji. Jest tłumaczem, ekspertem w tłumaczeniach medycznych, także w sądach. - Mam satysfakcję, jeśli pomagam rodakom. Oni są wdzięczni za każdą udzieloną im pomoc - mówi pani Monika. Wolontariuszka dodaje, że taka wdzięczność motywuje ją do dalszej pracy na rzecz rodaków. - Bardzo lubię dawać - podkreśla.
Zdaniem Anny Kolczyńskiej, koordynatorki akcji, Polacy na Wyspach potrzebują wsparcia, przez co akcja Jana Żylińskiego ma sens. - Zebraliśmy grupę specjalistów, wolontariuszy, którzy każdego dnia pomagają Polakom w trudnych dla nich sprawach.
Biuro stara się pomóc wszystkim potrzebującym zgłaszającym się z taką prośbą. Biuro czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-18.00 czasu GMT.
Anna Kolczyńska przypomina, że w biurze praca odbywa się na zasadach wolontariatu a za pomoc nie jest pobierana żadna opłata. Oczywiście chętni chcący pomóc mogą się zgłaszać pisząc na adres [email protected] lub dzwoniąc na numer 077 515 44 596.
Szczegóły akcji na: