Łukasz Piszczek skomentował swój rekordowy występ w Lidze Mistrzów: "Jestem bardzo dumny, ale kariera jeszcze trwa"

Jakub Niechciał
Łukasz Piszczek (z lewej)
Łukasz Piszczek (z lewej) PATRIK STOLLARZ/AFP/East News
- Jestem bardzo dumny, ale moja kariera jeszcze trwa, mam jeszcze trochę czasu i mam nadzieję, że będą kolejne mecze. Gdy zakończę karierę, pomyślę o tym, co osiągnąłem - stwierdził Łukasz Piszczek, w rozmowie z z klubową telewizją Borussii Dortmund. Środowy mecz z Club Brugge w Lidze Mistrzów (0:0) 45. meczem polskiego obrońcy w tych rozgrywkach, nikt w BVB nie ma więcej.

- Jeśli mój rekord będzie się nadal utrzymywać, to z pewnością będę dumny - dodał Łukasz Piszczek, który w liczbie występów w Lidze Mistrzów w barwach Borussii Dortmund wyprzedził dotychczasowego lidera, Stefana Reutera.

Były reprezentant Polski debiutował w Lidze Mistrzów siedem lat temu - 13 września 2011 roku, w meczu z Arsenalem (1:1). Rok po przejściu do Borusii, do której trafił z Herthy Berlin. Ekipę z Dortmundu prowadził wówczas obecny szkoleniowiec Liverpoolu Jürgen Klopp.

W 45 występach w LM Piszczek zdobył jedną bramkę i zanotował dziewięć asyst (w Borusii zagrał łącznie w 313 spotkaniach, strzelił w nich 17 goli i zanotował 57 asyst). W sezonie 2012/2013 wystąpił z ekipą z Dortmundu w finale Ligi Mistrzów, przegranego 1:2 z Bayernem Monachium.

Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Mistrzów Borussia, z dorobkiem 10 punktów, jest na drugim miejscu w grupie A, za Atletico Madryt (12 pkt). Obie drużyny są już pewne awansu do fazy pucharowej.

Jerzy Brzęczek: Szkoda, że Łukasz Piszczek zrezygnował z kadry, ale liczyłem się z tą decyzją

Wybrane dla Ciebie

3. sezon Squid Game pojawi się już za kilka chwil. Netflix zaskoczył fanów

3. sezon Squid Game pojawi się już za kilka chwil. Netflix zaskoczył fanów

Kandydaci idą łeb w łeb. Oto nowy sondaż poparcia

Kandydaci idą łeb w łeb. Oto nowy sondaż poparcia

Wróć na i.pl Portal i.pl