31-letni Amerykanin jest faworytem pojedynku, do którego dojdzie w Nowym Jorku w niedzielę nad ranem czasu polskiego. - Nie ma to dla mnie znaczenia - wzruszał ramionami podczas przygotowań Sulęcki, którego organizatorzy gali i stacja HBO, transmitująca walkę w Stanach Zjednoczonych, pominęli na niektórych plakatach promujących wydarzenie.
- Może nastawiają się, że przyleci chłopaczek z Polski, dostanie od ich bohatera i wróci do siebie? Ale tak nie będzie. Utrę wszystkim nosa - przekonywał 28-letni Polak, któremu pojawiał się błysk w oku, gdy była mowa o walkach o mistrzostwo świata z udziałem Andrzeja Gołoty czy Tomasza Adamka.
Starcie Sulęckiego z Jacobsem o pas nie jest, ale zwycięzca zostanie obowiązkowym pretendentem do mistrzostwa świata federacji WBA w kategorii średniej (72,6 kg). - O takim czymś marzyłem, odkąd zacząłem trenować boks - nie ukrywał Polak, który do tej pory wygrał wszystkie ze swoich 26 stoczonych walk, z czego dziesięć przez nokaut. - Na walki Gołoty czy Adamka wstawałem w nocy, chciałbym, żeby kibicom też chciało się wstawać na moje.
Transmisja gali w niedzielę w TVP 1 (od godz. 3.45), TVP Sport, na stronie internetowej sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej (wszystkie od godz. 1). Walka wieczoru około godz. 4.
- Mój rywal jest utalentowany i ma ogromne serce do walki, więc jest niebezpieczny. Ale pokonam go - zapewnił Jacobs, który w 35 walkach wygrał 33 z razy, z czego 29 przez nokaut. Dwa razy też przegrał, w tym raz z Giennadijem Gołowkinem, który jest obecnym mistrzem świata. - Starcie z „GGG” jest moich kolejnym celem. Chcę mu się zrewanżować. Sulęcki to kolejna przeszkoda. Walczymy na Brooklynie, na moim terenie, więc innej możliwości niż moje zwycięstwo nie widzę - dodał Jacobs, który w 2011 r. pokonał nowotwór złośliwy kości, a trzy lata później został mistrzem świata.
Polak ma podobne plany kariery. - Czuję się bardzo dobrze. Z wagą nie ma problemu, nie jestem zmęczony. Będzie ogień - zapewnił „Striczu”, który przygotowywał się pod okiem Andrzeja Gmitruka.
W piątek odbyło się oficjalne ważenie przed walką. Polak z wagą 72,2 kg jest minimalnie lżejszy od rywala. Jacobs waży bowiem 72,4 kg. Obaj zmieścili się w limicie.
Maciej Sulęcki: Walka z Jacobsem to spełnienie moich marzeń