W poniedziałek podczas wystąpienia w Skubiance szef MON nawiązał do sytuacji w Izraelu, atakowanym od soboty przez bojowników Hamasu. "Mamy do czynienia z bardzo tragiczną sytuacją ataku na państwo Izrael. Są tacy, którzy zastanawiają się, dlaczego władze izraelskie, jak się wydaje, zostały zaskoczone tym atakiem" - mówił.
"W Izraelu jest bardzo silny konflikt wewnętrzny, który powoduje, że mają jak w Polsce. My mamy takich Mazgułów czy Różańskich, oni też maja takich, którzy zdecydowali się wykorzystać kryzys do tego, żeby zmienić rząd w Izraelu. My też mieliśmy w 2021 roku do czynienia z tymi posłami, którzy jeździli na granicę białoruską, żeby wymusić na strażnikach granicznych, policjantach, żołnierzach Wojska Polskiego, żeby wpuścili migrantów na terytorium Polski" - stwierdził Błaszczak.
"To przestroga"
Jak mówił, "dziś na ogrodzeniu też są uczepieni migranci, również z Bliskiego Wschodu, to ci sami ludzie, którzy zaatakowali Izrael". "Widzicie, do czego prowadzi postawa takiego wewnętrznego ataku na państwo - prowadzi do tragedii, ofiar śmiertelnych. To przestroga, również dla tych, którzy wciąż jeszcze mówi o tym, że należy rozebrać ogrodzenie na granicy z Białorusią, wciąż jeszcze szkalują żołnierzy Wojska Polskiego" - oświadczył polityk, dziękując jednocześnie żołnierzom służącym na granicy z Białorusią i tym, którzy przeprowadzają akcje ewakuacyjne z Izraela.
