Mariusz Błaszczak o wysadzeniu tamy na Dnieprze: To zagrożenie dla tysięcy ludzi
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podkreślił w kwaterze głównej NATO, że wysadzenie tamy na Dnieprze przez siły rosyjskie stanowiło i stanowi realne zagrożenie dla tysięcy osób i że jest to groźba natury ekologicznej.
- Naszym osiągnięciem jest też fakt, że wśród państw wspierających Ukrainę mamy zgodność co do tego, że imperium rosyjskie jest złem. Potępiamy te wszystkie działania, które są podejmowane przez Rosję, które kończą się zbrodniami wojennymi. Niewątpliwie też takim działaniem jest wysadzenie tamy na Dnieprze - powiedział wiceszef polskiego rządu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
- To jest realne zagrożenie dla tysięcy ludzi. To jest też groźba natury ekologicznej, a więc potępiamy tego rodzaju działania. Oceniamy też te działania jako próby zatrzymania kontrofensywy ukraińskiej albo jej spowolnienia - dodał.
Mariusz Błaszczak podkreślił również, że Polska wspiera Ukrainę, bo gdyby Rosja podbiła ten kraj, z pewnością ruszyłaby dalej.
- Wojsko ukraińskie wykorzystuje podczas kontrofensywy sprzęt, uzbrojenie, w które zostało wyposażone przez wolny świat, przez Zachód. Wspieramy Ukrainę, bo nie chcemy dopuścić do tego, by po podbiciu Ukrainy Rosja poszła dalej. Nie ulega żadnej wątpliwości, że takie są prawdziwe intencje Rosji, prawdziwe intencje Putina - powiedział wiceszef polskiego rządu.
Minister obrony narodowej odniósł się do ustawy o obronie ojczyzny
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się również do polskiej ustawy o obronie ojczyzny, której - jak wskazał - zazdroszczą nam nasi sojusznicy.
- Chciałbym podkreślić, że podczas rozmów kuluarowych słyszę słowa uznania wobec naszej aktywności, jeśli chodzi o wzmacnianie wojska polskiego, o wyposażanie wojska polskiego w nowoczesną broń. Jestem otwarty na współpracę z naszymi sojusznikami, żeby ten proces przebiegał szybko. Nasi sojusznicy zazdroszczą nam Ustawy o obronie ojczyny. Dzielę się z nimi tymi przepisami, które są w Ustawie o obronie ojczyzny zawarte - podkreślił.
- Jesteśmy aktywni, jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Budujemy nasze zdolności w kooperacji ze Stanami Zjednoczonymi - tu myślę o systemie Patriot, z Wielką Brytanią - tu chodzi o "Narew", czyli o system krótkiego zasięgu z wykorzystaniem brytyjskich rakiet CAMM. (...) Ten zasięg najkrótszy, czyli ta warstwa najniższa - w tej sferze służą nam Pioruny i broń, która jest produkowana przez polski przemysł zbrojeniowy. Jesteśmy też aktywni, jeśli chodzi o współpracę z naszymi partnerami. Kompetencje w tej dziedzinie mają Francuzi, Włosi. Niemcy dopiero przygotowują się , żeby uzyskać te kompetencje - dodał minister obrony narodowej.
"Polska sprzeciwia się przymusowej relokacji migrantów"
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się w Brukseli również do sprawy przymusowej relokacji migrantów, którą chcą wdrożyć instytucje unijne. Jak zaznaczył, "mechanizm relokacji wyłącznie zachęca kolejne fale migracji z Afryki czy Bliskiego Wschodu".
- Niewątpliwie kryzys migracyjny jest groźny dla bezpieczeństwa Europy. A podejście, jakie próbują zaprezentować niektórzy z liderów europejskich, jest podejściem złym - myślę tu o relokacji. Mechanizm relokacji wyłącznie zachęca kolejne fale migracji z Afryki czy Bliskiego Wschodu, a to jest polityka niezwykle groźna dla przyszłości Europy. Referendum w takiej sprawie ma znaczenie, bo kiedy my prezentujemy - a konsekwentnie prezentujemy - nasz brak zgody na politykę relokacji, to jesteśmy przegłosowywani przez naszych partnerów. Referendum będzie bardzo mocnym sygnałem. Ja wierzę, że będzie sygnałem sprzeciwu polskiego społeczeństwa wobec takiej polityki - powiedział Mariusz Błaszczak.
dś
Źródło: