
Mariusz Kamiński przyjdzie do Sejmu
Mariusz Kamiński ogłosił, że pojawi się w środę w Sejmie.
– Ja i Maciej Wąsik mamy demokratyczny mandat, by zasiadać w parlamencie. Są na to wyroki Sądu Najwyższego – zapewnił.
Powiedział, że razem z kierownictwem klubu Prawa i Sprawiedliwości podejmie odpowiednie działania, by móc wziąć udział w posiedzeniu Sejmu. Nie zdradził jednak, jakie one będą. Kamiński zapewnił jednocześnie, że nie pójdzie do Biura Przepustek po dokument uprawniający do wejścia byłego posła.
– Ja jestem obecnym posłem – powiedział.
Były szef MSWiA zapowiada obecność w Sejmie
Oskarżył on jednocześnie marszałka Sejmu Szymona Hołownię o to, że ten nie honoruje wyroków Sądu Najwyższego, co określił mianem „dowodu na popełniane przez niego przestępstwo”.
– Ci ludzie, Donald Tusk, Szymon Hołownia, zachowują się, jakby mieli rządzić wiecznie. Jest to przejaw straszliwej arogancji władzy – uważa były minister.
Przestrzegł, że obecnie rządzący mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za to, co robią.
– Nie będziecie rządzić wiecznie, panowie. To są czyny przestępcze, za które będziecie rozliczeni w przyszłości. Nie przyjmuję do wiadomości tego, że mam ustępować przed ludźmi, którzy łamią prawo. To nie ja łamię prawo – mówił Kamiński.
Mariusz Kamiński: Byłem więźniem politycznym
Były szef MSWiA, a w przeszłości też między innymi Centralnego Biura Antykorupcyjnego, powtórzył, że uważa się za byłego więźnia politycznego, który trafił za kratki jedynie z powodów politycznych.
Opowiadał również, jak wyglądało przymusowe karmienie, któremu go poddano ostatniego dnia pobytu w więzieniu w Radomiu.
– Od samego początku mówiłem, że podejmuję strajk głodowy. Przyjmowałem tylko wodę oraz brałem lekarstwa. Gdy trafiłem do lekarza, zostałem poinformowany, że sąd penitencjarny zdecydował, że mam być poddany przymusowemu karmieniu. Nie było takiej potrzeby, mojemu życiu nic nie zagrażało – mówił polityk.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: Polsat News