Marszałek podczas konferencji prasowej odniósł się do kwestii ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz do ich ewentualnego powrotu do Sejmu jako posłów.
"Panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie są posłami na Sejm RP. Wynika to nie z postanowienia marszałka, nie z decyzji tej czy innej Izby Sądu Najwyższego, tylko wynika wprost z wyroku w sprawie karnej, który wydał Sąd Okręgowy w Warszawie 20 grudnia ub.r. Stoję na stanowisku - mam nadzieję, że nie tylko ja - że w Polsce nie może być równych i równiejszych wobec prawa" - oświadczył Hołownia.
Jak dodał, "to prawo jasno stwierdza, o tym mówi art. 99 konstytucji: jest wyrok, nie ma mandatu". "I co do tego żadnej dyskusji nie będziemy toczyć i nie przewidujemy. To jest kwestia elementarnej równości wszystkich wobec prawa" - oświadczył marszałek Sejmu.
Czy dojdzie do próby sił?
"To zrozumiałe, że Straż Marszałkowska wie, że Kamiński i Wąsik nie powinni znajdować się na sali obrad, i zakładam, że na tej sali się nie znajdą. Mają, jako byli posłowie, prawo - zachęcam, by z niego skorzystali - do wyrobienia sobie takiej legitymacji byłego posła i senatora, która bez konieczności odwiedzania Biura Przepustek pozwala wchodzić na teren Sejmu, na teren parlamentu" - wskazał Hołownia.
Jak mówił, odnotował "z przykrością" zapowiedzi medialne, że "będzie próba sił, że ktoś będzie próbował wprowadzać byłych posłów >>na masę<<, że będą otoczeni jakąś grupą, że będzie jakaś próba szturmu drzwi, sali". Wskazał, że "aby ostudzić emocje" zamierza zarekomendować prezydium Sejmu, by na najbliższe posiedzenie Sejmu - w czwartek i piątek - nie wydawać Kamińskiemu i Wąsikowi przepustek jednodniowych do Sejmu.
dś
Źródło: