Mariusz Pudzianowski walczył ostatni raz w czerwcu podczas gali KSW na PGE Narodowym. Były strongman zmierzył się z Arturem Szpilką i został przez niego znokautowany w drugiej rundzie pojedynku. Dla Mariusza była to druga przegrana z rzędu. Wcześniej „Pudzian” uległ Mamedowi Chalidowowi.
Pudzianowski wraca do treningów
W ostatnim czasie Mariusz nie pojawiał się na macie Warszawskiego Centrum Atletyki, w którym na co dzień trenuje, borykał się bowiem z kontuzją kolana. Wygląda jednak na to, że problem z nogą został wyeliminowany. Mariusz powiedział o tym w relacji na Instagramie i zapowiedział, że już niedługo wróci do treningów. „Pudzian” spotkał się też z Martinem Lewandowskim, jednym z szefów KSW. Po rozmowach Martin Lewandowski napisał w mediach społecznościowych:
„Pogadane o walkach, przeciwnikach, kasie, środowisku mma, rewanżach, treningach, dobrym jedzeniu i rolnictwie”
Mariusz odpowiedział na wpis Lewandowskiego:
„No to prezes jedziemy dalej! Kolano prawie sprawne, no to wiooo na salę”
Mariusz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w MMA
Wygląda więc na to, że 46-letni Pudzianowski nie zamierza jeszcze odwieszać rękawic na kołek. Na razie nie wiadomo kiedy i z kim „Pudzian” może zmierzyć się w klatce KSW, ale na grudzień organizacja KSW planuje swoją tradycyjną galę w Arenie Gliwice. Przy tego typu dużych wydarzeniach nie może zabraknąć największych gwiazd organizacji, w tym oczywiście Mariusza Pudzianowskiego.
Pudzianowski rywalizuje w zawodowym MMA od roku 2009. W tym czasie stoczył 27 pojedynków, z których wygrał 17. Przed ostatnimi dwoma przegranymi Mariusz był na fali pięciu wygranych rzędu. W bojach tych znokautował: Erko Juna, Nikolę Milanovicia, Łukasza Jurkowskiego, Serigne Ousmanę Dię i Michała Materlę.
