Wartość konstrukcji Marka Zuckerbergera szacuje się na 300 mln dolarów. Powstaje w północno-wschodniej części hawajskiej wyspy Kauai i już wywołuje strach oraz emocje nie tylko miejscowych.
Jak pisze Business Insider, miliarder wykupuje ziemię w pobliżu swej posiadłości, aby zyskać więcej powierzchni pod budowę schronu.
Odporny na największe wybuchy
Serwis Wired dodaje, że bunkier będzie miał własne zapasy energii i żywności oraz drzwi odporne na najpotężniejsze wybuchy.
Ma powierzchnię wielkość boiska do piłki nożnej i będzie składać się z kilkunastu segmentów z 30 sypialniami, 30 łazienkami, wieloma windami, biurami i ogromną kuchnią.
Będzie nawet kort tenisowy
Znajdzie się w nim siłownia, baseny, sauna i kort tenisowy. Według Wired pracownicy musieli podpisać umowę zabraniającą im wypowiadania się na temat bunkra.
Atmosferę niepewności, wręcz paniki i teorii spiskowych w mediach społecznościowych podsyca fakt, że kilkunastu innych miliarderów buduje podobne konstrukcje.
Założyciel PayPal, Peter Thiel, chciał w 2022 wybudować „rezydencję zagłady” o wartości 10 milionów dolarów na odludziu w Nowej Zelandii, ale odmówiono mu.
Rezydencja miała powstać na wzgórzach i miałaby bardzo nowoczesny wygląd. Chciał, aby w środku znalazło się spa, kapsuła medytacyjna i biblioteka z widokiem na jezioro Wanaka.
W budowę schronu miał być zaangażowany Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI. Thiel jest uważany za jego mentora.
Źródło: Wired
