W marszu, który pod eskortą policji z kieleckiego Rynku przeszedł ulicą Warszawską do alei IX Wieków Kielc, potem ulicami Pelca, Leśną, Sienkiewicza, Dużą i Kapitulną do placu Artystów wzięły udział setki ludzi w różnym wieku. Najliczniej stawiła się młodzież, ale nie zabrakło też osób w sile wieku, ludzi starszych czy rodzin z dziećmi. Było głośno od syren i skandowanych haseł.
Marsz w Kielcach transmitowaliśmy na żywo W sobotę Marsz o Wolność w Kielcach. Antycovidowcy żądają zakończenia "plandemii" (ZAPIS TRANSMISJI)
Manifestujący wznosili hasła „Stop plandemii”, „Dość kłamstw”, „Zdejmij maskę, walcz o oddech”, „Covid to światowe oszustwo”, „Wyłącz TV – Włącz myślenie”.
Chociaż w Kielcach obowiązuje strefa czerwona i obowiązek noszenia masek, także w przestrzeni publicznej - większość manifestantów miała odkryte twarze. W tłumie ludzi były osoby w różnym wieku, także dzieci, które były na marszy z rodzicami. Zobaczcie naszą relację i zdjęcia z marszu W Kielcach odbył się głośny marsz antycovidowców. „Covid to światowe oszustwo” - krzyczeli [ZDJĘCIA,WIDEO]
Policja działała stanowczo, ale nie doszło do żadnych incydentów. Większość osób, które były bez maseczki nie przyjęło mandatów, policjanci skierowali więc wnioski o ukaranie do sądu.
Jak informował Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji, podczas sobotniego zgromadzenia policjanci ukarali mandatami 12 osób, które nie zasłoniły ust i nosa. Dodatkowo też wobec 38 osób sporządzone zostaną wnioski o ukaranie do sądu.
- Podczas sobotniego zgromadzenia policjanci reagowali na widok osób, które popełniały wykroczenie nie zasłaniając nosa i ust w trakcie przebywania na powietrzu. W stosunku do tych osób, które nie zgadzały się z naszą decyzją o wręczeniu im mandatu, będą kierowanie wnioski o ukaranie do sądu. Przypomnę tylko, że mandat za niezasłanianie ust i nosa wynosi 500 złotych, zaś kara grzywny, jaką może nałożyć sąd to aż pięć tysięcy złotych - dodawał Kamil Tokarski.
Rzecznik świętokrzyskich policjantów podkreślał przy tym, że stróże prawa cały czas analizują nagrania monitoringu z sobotniego zgromadzenia. - Przepisy dotyczące zasłaniania ust i nosa są po to, aby nas chronić. To nie jest czas na egoizm i wszyscy powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę - zaznaczał Kamil Tokarski.
Uczestnicy nie byli karani za udział w zgromadzeniu.
