Hanna Gronkiewicz-Waltz była gościem programu Tomasza Lisa. Ustępująca prezydent stolicy wypowiedziała się m.in. na temat swojej prezydentury, ale również mówiła o planowanym przybyciu neofaszystów i nacjonalistów z całej Europy na Marsz Niepodległości 2018. Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że jeżeli uczestnicy marszu będą nawoływać do nienawiści, to natychmiast rozwiąże tę manifestację. Takimi elementami są np. transparenty z rasistowskimi hasłami oraz odpalanie rac świetlnych.
- Chcę uprzedzić lojalnie, że jeśli będzie jakikolwiek element nienawiści (...), to bez wahania rozwiążę tę manifestację - I sama podpiszę, nie pani Gawor. Zostaję specjalnie na 11 listopada, siedzę w Centrum Bezpieczeństwa i wezmę to na swoją odpowiedzialność, bo nie będą mi urzędnika potem poniewierać - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Źródło:
TVN 24
Na pytanie Tomasza Lisa o przykłady elementów nienawiści podczas marszu, Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że są nim np. race świetlne. Prezydent dodała, że “jeżeli będzie to w takim zakresie, jak w tamtym roku, to bez wahania rozwiążę tę manifestację”.
Jak zapowiedziała Gronkiewicz-Waltz, przebieg marszu będzie na bieżąco analizowany, a wszystko zostanie sfotografowane. Prezydent stolicy nie ma wątpliwości, że wszystko trzeba monitorować i badać, aby nie dopuścić do scen, jakie miały miejsce w zeszłorocznym marszu.
POLECAMY: