Atak na "bezpieczną strefę humanitarną"
Wielu zabitych i rannych przewieziono do pobliskiego szpitala im. Nasera w mieście Chan Junus. Obecni na miejscu dziennikarze agencji Associated Press przekazali, że w tej jednej placówce znajdują się ciała ponad 40 ofiar śmiertelnych. Dyrektor szpitala w Rafah, do którego też przewieziono rannych, poinformował, że większość rannych odniosła ciężkie obrażenia.
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy podało, że wojsko izraelskie uderzyło w okolice miejscowości Al Mawasi, wyznaczone przez Izrael na "bezpieczną strefę humanitarną"; schroniły się tam setki tysięcy uciekinierów z innych regionów Gazy, mieszkając głównie w prowizorycznych miasteczkach namiotowych. AP dodała, że nadal nie jest jasne dokładne miejsce, w którym doszło do ataku.
Obrona cywilna Strefy Gazy określiła atak jako "nową masakrę", dodając, że wiele ciał pozostaje "na ulicach, pod gruzami i wokół namiotów uchodźców", ale nie można do nich dotrzeć z powodu intensywnych ostrzałów.
Atak Izraela. Celem był przywódca zbrojnego skrzydła Hamasu
Celem był przywódca zbrojnego skrzydła Hamasu Mohammed Deif i dowódca bojówek Hamasu w regionie Chan Junus Rafa Salama; czekamy na potwierdzenie wywiadu, że zostali zabici w tym nalocie - poinformowało izraelskie wojsko.
Jak podkreślono, zaatakowano ogrodzony teren pod kontrolą Hamasu, a większość znajdujących się tam osób była bojownikami tej terrorystycznej organizacji. Deif i Salama znajdowali się w niskim budynku położony poza terenem obozu namiotowego dla uchodźców - dodała armia. Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy w swoich komunikatach nie rozróżnia między ofiarami cywilnymi a zabitymi bojownikami.
Saudyjska stacja Al-Hadath poinformowała, że Salama zginął w ataku, a Deif został ciężko ranny.
Mohammed Deif jest uważany za jednego z głównych autorów ataku na Izrael 7 października, w którym hamasowcy zabili blisko 1200 osób i porwali 251. Najazd rozpoczął trwającą do dziś wojnę Izraela przeciwko Hamasowi. Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy zginęło w niej już ponad 38,4 tys. Palestyńczyków.
Aktualizacja. Kolejny atak w Strefie Gazy!
Co najmniej 17 Palestyńczyków zginęło w kolejnym izraelskim ataku na salę modlitw w namiotowym obozie dla uchodźców położonym na zachód od miasta Gaza.
Według portalu stacji Al-Jazeera, powołującego się na pracowników medycznych obecnych na miejscu, izraelskie pociski uderzyły w salę modlitw w obozie dla uchodźców Al-Szati, gdy ludzie zebrali się tam, by odmówić południową modlitwę.
Świadek cytowany przez telewizję Al-Dżazira powiedział, że uchodźcy unikali porannych i wieczornych modlitw w meczecie, obawiając się ostrzału. Sądzili jednak, że w obozowej sali modlitw będą bezpieczni. “Wyniesiono ich w kawałkach, nie mniej niż 20 ofiar” - mówił.
Obóz Szati jest położony na północy Strefy Gazy, przy wybrzeżu Morza Śródziemnego, w okolicach miasta Gaza, które w ostatnich dniach było celem ofensywy izraelskiego wojska. Armia informowała, że ponownie wkroczyła do Gazy, by zniszczyć niedobitki Hamasu, i zabiła tam dziesiątki bojowników. Lokalne władze i media donosiły o dziesiątkach ofiar cywilnych.
Źródło:
