Do wypadku doszło w piątek (22 kwietnia) we wsi Rybitwy w gminie Witonia (pow. łęczycki). Pracującemu na sadzarce do ziemniaków 12-latkowi, podajnik tej maszyny wciągnął dłoń. Chłopiec z urazem ręki został przetransportowany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do jednego z łódzkich szpitali.
- Prace wykonywał pod opieką osób dorosłych i wszystko wskazuje, że był to nieszczęśliwy wypadek - mówi st. asp. Mariusz Kowalski, oficer prasowy KPP w Łęczycy.
Przypomnijmy, do innego tragicznego wypadku związanego z prowadzeniem gospodarstwa rolnego doszło tam również dwa lata temu. 79-latek usiłując naprawić opryskiwacz ciągnikowy został przygnieciony tym urządzeniem. Niestety wskutek doznanych obrażeń mężczyzna zmarł. Pracę wykonywał sam, był to nieszczęśliwy wypadek.
- Apelujemy o rozwagę i szczególną ostrożność podczas wykonywania wszelkich prac związanych z prowadzeniem gospodarstwa. Pamiętajmy, że chwila nieuwagi, niezachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, zmęczenie, a także rutyna może doprowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Wielu z nich można uniknąć, jeżeli tylko zachowamy podstawowe środki ostrożności - dodaje st. asp. Mariusz Kowalski.
