Mateusz Bartolewski z Ruchu Chorzów: Co nas nie zabije, to nas wzmocni. ŁKS pokazał, jak się gra z Rakowem

Tomasz Kuczyński
Mateusz Bartolewski (numer 77) przyznaje, że tydzień po porażce z Górnikiem w Zabrzu jest ciężki dla Ruchu.
Mateusz Bartolewski (numer 77) przyznaje, że tydzień po porażce z Górnikiem w Zabrzu jest ciężki dla Ruchu. Arkadiusz Gola
W niedzielę 24 września 2023 roku w meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy Ruch Chorzów zagra w Gliwicach z Rakowem Częstochowa (początek o godz. 15). Obrońca Niebieskich Mateusz Bartolewski mówi nam, co trzeba zmienić w grze Ruchu, aby beniaminek zaczął punktować. ROZMOWA.

Czy tydzień po porażce z Górnikiem w Zabrzu jest dla was ciężki?

Na pewno ciężki. Nie będę ukrywał, bo wszyscy spodziewaliśmy się innego wyniku. Ja powiem tak: co nas nie dobije, to nas wzmocni. Mieliśmy odprawy, analizy, wiemy co zrobiliśmy źle, w którym momencie i na pewno wyciągniemy z tego lekcję po to, aby w przyszłości nie popełniać takich błędów.

Co nie wychodzi Ruchowi w tych pierwszych kolejkach? Na pierwszy rzut oka widać, że szwankuje skuteczność. Coś jeszcze?

Zgodzę się, że też skuteczność, bo stwarzamy sobie sytuacje. Muszę powiedzieć, że jeszcze brak podejmowania w niektórych momentach dobrej decyzji. Mieliśmy wiele sytuacji, gdzie mogliśmy dużo więcej wyciągnąć z danej akcji, a błędne, złe decyzje prowadziły do tego, że tak naprawdę tej sytuacji nie mieliśmy. Na to też bym zwrócił uwagę.

Gracie teraz z mistrzem Polski, ale który może być trochę zmęczony po meczu Ligi Europy w Atalantą w Bergamo. Może być dzięki temu łatwiej?

Jasne, to też są ludzie. Ostatnio oglądałem ich mecz z ŁKS-em i tak naprawę, powiem szczerze, w moim odczuciu oni w ogóle nie powinni wygrać tego meczu. Nawet pokazuje to, że inna drużyna, jako beniaminek, potrafi zagrać lepiej nawet jak Raków i stworzyć sobie więcej sytuacji, więc dlaczego my mamy z tego nie skorzystać?

ŁKS jednak też zagrał nieskutecznie…

No właśnie o to chodzi. Jeśli wykorzystaliby swoje sytuacje, to powinni strzelić tam co najmniej trzy bramki. Kluczem na nasz mecz z Rakowem na pewno będzie to, że jeżeli już stworzymy sobie jakieś sytuacje, to prostu żeby je wykończyć.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Początek sezonu jest pewnie inny niż sobie wyobrażaliście, bo punktów jest za mało. Czy taka wygrana z Rakowem, z mistrzem Polski, dałaby pozytywnego kopa?

Na pewno, bo morale wskoczą na dużo wyższy poziom. Nam te punkty są potrzebne, ponieważ mamy ich naprawdę mało. W moim odczuciu nasza gra na pewno uległa poprawie, bo stwarzamy sobie coraz więcej sytuacji. Tylko więcej decyzyjności, odwagi, pewności siebie i myślę, że będziemy w końcu punktować.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Lewandowski tłumaczy się z "niespodzianki": Zaplanowałem ją tydzień temu

Lewandowski tłumaczy się z "niespodzianki": Zaplanowałem ją tydzień temu

Wróć na i.pl Portal i.pl