Mateusz Morawiecki rozmawiał z Lewicą o poparciu jego rządu? Krzysztof Śmiszek: Żaden telefon nie dzwonił

W Sejmie premier Mateusz Morawiecki wygłasza expose. Następnie posłowie zagłosują nad wotum zaufania dla jego rządu. Jeśli nie uzyska większości, dojdzie do tzw. drugiego kroku konstytucyjnego, w którym Sejm wybiera premiera. Kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy jest przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy pytany przez i.pl o to, czy ktokolwiek z posłów Lewicy ma zamiar poprzeć rząd premiera Mateusza Morawieckiego, odpowiedział: „To jest trudna dyskusja”. – Naprawdę mieliśmy wielki dylemat, którego z kandydatów poprzeć – jeden dobry i drugi dobry. Oczywiście, żartuję. To są jakieś mrzonki. Pan premier Morawiecki wystąpi w swojej roli po raz ostatni na mównicy Sejmowej i to dobrze dla Polski. Musi odegrać swój teatr, na który sam się dobrowolnie zgodził. Więc odegra teatr. Będzie pewnie chwalił ostatnie lata swoich rządów, przedstawi Polskę jako kraj miodem i mlekiem płynący, wrzuci parę inwektyw pod adresem jeszcze dzisiejszej opozycji, a za chwilę większości koalicyjnej. I tak się skończy era PiS – ocenił.

Poseł Lewicy zauważył, że „mamy deszczowy, brzydki poniedziałek na zewnątrz, ale najpiękniejszy poniedziałek w tym budynku (Sejmu)”. – Kiedy tu szedłem, widziałem twarze ludzi i są one uśmiechnięte, pomimo tej strasznej pogody – mówił.

Dopytywany, czy ktokolwiek z Nowej Lewicy rozmawiał z premierem Mateusze Morawieckim o poparciu dla jego rządu, Krzysztof Śmieszek odpowiedział, że absolutnie nie. – Żaden telefon nie dzwonił, ale nawet gdyby dzwonił, to nie zostałby odebrany – dodał.

ag