Uwolniony pyta, dlaczego kobieta, oskarżona o znęcanie się nad nim, pozostaje na wolności, ujawnił prokurator.
Macocha twierdzi, że nie znęcała się nad ofiarą
Podczas rozprawy sądowej w Waterbury macocha 32-latka nie przyznała się do zarzutów, w tym porwania, napaści i znęcania się nad ofiarą.
Prokurator Don Therkildsen Jr. wyraził zdziwienie brakiem uwięzienia Sullivan, biorąc pod uwagę powagę zarzucanych przestępstw. Zażądał nie tylko monitoringu elektronicznego, który został przyznany, ale także aresztu z powodu obaw o ryzyko ucieczki.
„Ta ofiara się boi. Ta ofiara żyje w strachu” — mówił Therkildsen w sądzie. Jego pierwszym pytaniem było: „Dlaczego ona jest wolna, skoro ja byłem pod kluczem przez 20 lat?”

57-letnia Sullivan wpłaciła kaucję 300 000 dolarów po aresztowaniu. Zaprzeczyła oskarżeniom, że trzymała pasierba w małym pokoju w ich domu w Waterbury i tak ograniczała mu jedzenie i płyny, że ważył 31 kilogramów, gdy został uratowany. Adwokat Sullivan, Ioannis Kaloidis, sprzeciwił się wnioskowi o areszt i mówił, że Sullivan spełniła warunki od wpłacenia kaucji.
Podpalił dom, żeby wydostać się na wolność
32-letni mężczyzna podpalił dom 17 lutego, próbując się uwolnić, mówiła policja. Uratowali go strażacy i trafił do szpitala, gdzie lekarze mówili, że był wychudzony z powodu niedożywienia.
Zeznał policji, że był zamknięty w pokoju bez ogrzewania i klimatyzacji przez większość każdego dnia, odkąd miał 11 lat. Jego ojciec, Kregg Sullivan, wypuszczał go czasami z pokoju, ale zmarł w zeszłym roku. Cały czas był głodny. Został wypisany z systemu szkolnego w 2004 r. po tym, jak nauczyciele "uznali", że uczył się w domu.
Władze badają, jak mogło do tego dojść. Policja z Waterbury odwiedziła dom Sullivana dwa razy w 2005 r. i nie stwierdziła niczego, co mogłoby budzić obawy.
Były dyrektor szkoły podstawowej, do której mężczyzna uczęszczał jako dziecko, Tom Pannone, mówił, że nauczyciele dzwonili do macochy i stanowego Departamentu Dzieci i Rodzin, mówiąc, że jest zbyt chudy i kradnie jedzenie oraz zjada rzeczy ze śmietnika.
W tej sprawie zawiodły wszystkie służby, a śledczy prowadzą odrębne dochodzenie.