Pasek artykułowy - wybory

Mężczyznę zabił spadający z drzewa niedźwiedź. Wcześniej myśliwi zastrzelili zwierzę

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w Wirginii w Stanach Zjednoczonych podczas polowania.

Spis treści

Jeden z myśliwych stał niecałe trzy metry od podstawy drzewa, kiedy doszło do tragedii.

Osaczyli niedźwiedzia, który schronił się na drzewie

Jak podali pracownicy Virginia Department of Wildlife Resources, grupa myśliwych ścigała niedźwiedzia, kiedy ten uciekając schronił się na drzewie.

Gdy myśliwi wycofywali się z tego terenu, jeden z nich wycelował do niedźwiedzia, strzelił i trafił go. Spadające zwierzę runęło akurat na Lestera C. Harveya., mieszkańca Phenix w stanie Wirginia.

Trafił do szpitala, a po kilku godzinach zmarł

Ratownicy bardzo szybko przetransportowali Harveya do pobliskiego szpitala w poważnym, ale stabilnym stanie. Niestety kilka godzin później zmarł z powodu odniesionych obrażeń, podała stacja WTVR.

Harvey, wielki pasjonat przyrody, został upamiętniony w swoim nekrologu jako „przyjaciel wszystkich", który "nigdy nie spotkał wroga”. Pozostawił żonę, trzech synów, dwie córki i ośmioro wnucząt.

Urzędnicy ochrony przyrody potwierdzili, że departament nie wnosi żadnych oskarżeń w związku z tym incydentem.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Uważam, że wyszarpywanie ryb z wody na haku dla zabawy, po to żeby je potem poranione wyrzucić do wody, to paskudne barbarzyńswo. Rozumiem, że się ryby łowi i zjada, ale męczenie dla głupiej zabawy to zbydlęcenie. Tego należy zakazać, jak korridy czyli zabijania byków dla zabawy i zakazać niedzielnego myśliwstwa.

Problem polega na tym, że praca zabijania zwierząt, to jest dla etatowych pracowników a rozrywkowe strzelanie do kaczek jaki ma sens? Może za biletami do rzeźni miejskiej też zacząć wpuszczać jakichś niedzielnych sadystów, którzy się na bydełku będą wyżywać? Mówię o niedzielnych myśliwych, którzy bawią się w zabijanie zwierząt dla zabawy - zakazać. A jak zachowują się myśliwi nad pokotem? Może stoją ze smutnymi minami, w żałobie po pozabijanych zwierzętach? Gdzie tam. Wrzask darzbór niesie się po lesie, podlewany alkoholem do podnieconych gardeł. Wystarczy tylko posłuchać jakie rozedrgane rozmowy się wtedy toczą: ty, wiesz, jak ta sarenka mi wyszła pod armatę, to jak jej twardo i bez wahania wypaliłem w te ślipia z dwurury to tylko pach-pach i zabita na śmierć, ha, ha, ha, ręka, noga, mózg na ścianie, krew się leje, mówię ci, ubaw po pachy. I te ordynarne zdjęcia nad pozabijanymi zwierzętami, niby-pamiątkowe. I jeszcze jakieś niby-trofea, fragmenty zabitych zwierząt, po ścianach porozwieszane. Obrzydliwe.
P
Papa Smurf
Pasjonat przyrody a polował na niedźwiedzie. No i upolowany niedźwiedź ostatnim tchnieniem zabił pasjonata przyrody.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl