– Poszukiwania i śledztwo cały czas trwa, ale na razie nie ma przełomowych wiadomości. Mówiąc wprost: stoimy w miejscu – przyznaje prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
I dodaje: – Ze względu na prośbę rodziny, by nie udzielać szczegółowych informacji, ograniczymy naszą aktywność w tym zakresie.
Michał Rosiak zaginął w nocy z 17 na 18 stycznia tego roku. Wiadomo, że tego wieczoru początkowo świętował w domu ze znajomymi zdane kolokwium. Następnie studenci poszli na miasto. Przed północą przebywali w jednym z pubów, skąd mieli iść do popularnego klubu. Ostatecznie tam nie dotarli, gdyż weszli do klubu nocnego Euphoria. O godzinie 0.54 Michał wyszedł z klubu a po kilkunastu minutach dotarł na przystanek Garbary.
Zobacz też: Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce
Śledczy przypuszczają, że nastolatek przez pomyłkę wpisał w swoją nawigację ulicę Armii Poznań, a nie Armii Krajowej, gdzie mieszkał. Na Garbarach Michał na pewno przebywał o godzinie 1.36, kiedy to nagrała go kamera przejeżdżającego autobusu. Wiadomo też, że nie było go tam o 2.25, kiedy przechodziła tamtędy grupka przypadkowych osób. Około godziny 5 rano telefon Michała został znaleziony przez przypadkową kobietę, która wyjęła go z kałuży wymiocin.
Mimo że śledczy od trzech tygodni pracują nad odnalezieniem Michała oraz ustaleniem tego, co dokładnie się wydarzyło, na razie wciąż nie znamy odpowiedzi na najważniejsze pytania. Wyjaśnień nie przyniosły też poszukiwania ochotników, który przez dwa weekendy z rzędu przeszukiwali okolice Cytadeli i Warty.
Zobacz zdjęcia z niedzielnych poszukiwań:
Zaginieni z Poznania i okolic. Rodziny w 2021 roku wciąż cze...
Poznań: Poszukiwania Michała Rosiaka. Strażacy i ochotnicy p...
Zobacz też:
(Źródło: TVN)
POLECAMY: