Saganowski: Propozycja z Wisły była nie do odrzucenia
Wisła ma dwa punkty więcej od Śląska, ale gorszy bilans meczów bezpośrednich (dwie porażki) i perspektywę gry nie z ostatnią Miedzią Legnica jak wrocławianie, lecz podrażnionym mistrzem Polski, Rakowem Częstochowa, który przegrał dwa razy z rzędu.
Misji "strażaka" w Płocku podjął się właśnie Saganowski. To jego pierwsza praca na własne konto w ekstraklasie. Praca zaskakująca, bo jeszcze kilka dni temu 44-latek przedłużył umowę z drugoligową Pogonią Siedlce. - Jestem człowiekiem ambitnym. Taka propozycja była nie do odrzucenia. Lubię wyzwania. Wiem przeciw komu będziemy grali. Najważniejsze to skupić się na pierwszym meczu - zaznaczył Saganowski. Według niego problemem nie są umiejętności piłkarzy, lecz "głowa", czyli kwestia mentalna.
W meczu z Rakowem nie pomogą Kristian Vallo, Aleksander Pawlak ani wykartkowany Jakub Szymański. - Mam plan na ten mecz. Zdaję sobie sprawę, że Raków to najlepiej zorganizowany zespół w Polsce. Chcę jednak przekonać zawodników do mojej taktyki. W niektórych aspektach widać, że wierzą w to, co zaproponowałem - zaznaczył Saganowski. W rundzie jesiennej Wisła przegrała w Częstochowie aż 1:7.
EKSTRAKLASA w GOL24
Transfery w Ekstraklasie. Plotki i potwierdzone informacje. ...
