Mikołaj Wrona nie żyje. To syn kpt. Tadeusza Wrony
Informację o tym, że Mikołaj Wrona nie żyje, podała między innymi telewizja Polsat News. Fakt jego śmierci potwierdziła najbliższa rodzina.
40-latek zmagał się z ciężką białaczką szpikową. Najbliżsi zorganizowali zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. Terapia mogła się odbyć za granicą, szpitale w USA i Hiszpanii były gotowe na pomoc choremu. Został przyjęty do placówki w Walencji, jednak nie udało się uratować mu życia.
O jego śmierci poinformowała także fundacja siepomaga.pl, które prowadziła zbiórkę.
„Z wielkim żalem zawiadamiam, że zmarł kpt. Mikołaj Wrona. Tak jak jego ojciec – Kapitan Tadeusz Wrona, spełnił marzenie o lataniu jako pilot pasażerski linii lotniczych. Wszystko wskazywało na to, że Mikołaj zwalczy białaczkę. Było bardzo blisko! Kondolencje dla rodziny kpt. Mikołaja Wrony, dla żony, dzieci, rodziców i siostry” – napisano w komunikacie.
Bohaterskie lądowanie Tadeusza Wrony
Mikołaj Wrona był synem kapitana Tadeusza Wrony, pilota Polskich Linii Lotniczych LOT, który 1 listopada 2011 roku wylądował na Lotnisku Chopina w Warszawie samolotem Boeing 767 bez wysuniętego podwozia, gdyż maszyna uległa awarii.

Nikomu z 231 pasażerów na pokładzie nic się nie stało.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!